Prokuratura podejrzewa, że starsza kobieta, której ciało policjanci znaleźli 3 lutego w Mysłakowicach została zamordowana. Ciało jej męża znaleziono przed domem. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo - podaje TVN Wrocław.
3 lutego rano mieszkanka Mysłakowic (woj. dolnośląskie) znalazła zwłoki 66-letniego mężczyzny, wiszące na ogrodzeniu. Policja w domu mężczyzny znalazła zwłoki jego żony. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
Prokuratura podejrzewa, że kobieta została zamordowana. Na jej ciele stwierdzono liczne obrażenia. - Nie jest to jednak jeszcze dowód na to, że została zabita. Potrzebna będzie sekcja zwłok - powiedziała Monika Olba z prokuratury rejonowej w Jeleniej Górze.
- Sekcja odpowie nam na pytanie, czy i jak kobieta została pozbawiona życia. Nie dowiemy się jednak, czy zabił ją jej mąż. Może się też okazać, że przyczyny zgonu były naturalne - tłumaczyła prokurator. Sekcja odbędzie się 6 lutego.
ja, TVN Wrocław
Prokuratura podejrzewa, że kobieta została zamordowana. Na jej ciele stwierdzono liczne obrażenia. - Nie jest to jednak jeszcze dowód na to, że została zabita. Potrzebna będzie sekcja zwłok - powiedziała Monika Olba z prokuratury rejonowej w Jeleniej Górze.
- Sekcja odpowie nam na pytanie, czy i jak kobieta została pozbawiona życia. Nie dowiemy się jednak, czy zabił ją jej mąż. Może się też okazać, że przyczyny zgonu były naturalne - tłumaczyła prokurator. Sekcja odbędzie się 6 lutego.
ja, TVN Wrocław