Palikot: po co mi wicemarszałek, który mnie kompromituje?

Palikot: po co mi wicemarszałek, który mnie kompromituje?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Sejm nie uniknie głosowania w sprawie Grodzkiej, najpóźniej za dwa tygodnie kolejny wniosek - powiedział na antenie TVN24 szef Ruchu Palikota Janusz Palikot odnosząc się do dzisiejszego głosowania nad wnioskiem o odwołanie z funkcji wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej.
24 stycznia klub Ruchu Palikota wycofał poparcie dla Wandy Nowickiej jako wicemarszałka Sejmu. To pokłosie nagród, jakie marszałek Sejmu Ewa Kopacz przyznała wicemarszałkom. Łączna kwota bonusów finansowych dla prezydium Sejmu wyniosła 245 tys., z czego Kopacz otrzymała 45 tys., a wicemarszałkowie (Cezary Grabarczyk, Marek Kuchciński, Wanda Nowicka, Eugeniusz Grzeszczak i Jerzy Wenderlich) po 40 tys. złotych. 

8 lutego w Sejmie odbyło się głosowanie nad odwołaniem Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałek Sejmu. Większość poparła wicemarszałek Nowicką. Ruch Palikota chciał, by Wandę Nowicką zastąpiła posłanka Anna Grodzka.

- Moje stanowisko jest takie, że powinniśmy odwołać Nowicką z klubu. Po co mi wicemarszałek, który mnie kompromituje? - pytał Palikot.

- Wanda się przekreśliła, jest osobą niewiarygodną. Ona się  z nami na coś umówiła i nie dotrzymała słowa - dodał Palikot. - Zawsze miałem z nią bardzo dobre relacje, dlatego jestem tak rozczarowany jej postawą - zaznaczył szef Ruchu Palikota.

ja, tvn24.pl