Kieleccy policjanci odnaleźli w walizce zwłoki noworodka. Jak ustalili funkcjonariusze dziecko urodziło się za granicą i zostało przywiezione do Polski przez 20-letnią matkę. Prokuratura zbada, co mogło stać się przyczyną śmierci chłopca.
- W torbie podróżnej zastaliśmy ciało chłopca. Na miejsce przyjechał prokurator, którego decyzją zwłoki został zabezpieczone do przeprowadzenia szczegółowych badań, które mają wykazać dokładną przyczynę śmierci - powiedział w rozmowie z TVN24 podkom. Kamil Tokarski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Przedstawiciel prokuratury okręgowej w Kielcach powiedział, że według wstępnych badań dziecko urodziło się żywe.
- Natomiast w tym momencie nie znamy jeszcze odpowiedzi na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu i w tym zakresie musimy poczekać po pierwsze na pełną opinie sekcyjną, a po drugie na wyniki badań histopatologicznych – powiedział pracownik prokuratury.
Tvn24.pl, ml
Przedstawiciel prokuratury okręgowej w Kielcach powiedział, że według wstępnych badań dziecko urodziło się żywe.
- Natomiast w tym momencie nie znamy jeszcze odpowiedzi na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu i w tym zakresie musimy poczekać po pierwsze na pełną opinie sekcyjną, a po drugie na wyniki badań histopatologicznych – powiedział pracownik prokuratury.
Tvn24.pl, ml