- Ja myślę, że jeżeli to jest wskazówka dla księży, i dla biskupów, i dla przyszłych papieży, to także dla wszystkich ludzi, którzy roztropnie podchodzą do swoich możliwości. Świat by się mógł od tego papieża wiele nauczyć. Ale chyba tą drogą nie pójdzie. Ludzie trzymają się władzy jak wsza ogona - powiedział na antenie RMF FM bp Tadeusz Pieronek.
- Abdykując Benedykt XVI postąpił roztropnie. Jeśli ktoś czuje, że nie podoła, jeśli czuje słabość, wtedy mówi dosyć. To bardzo dojrzała decyzja. To roztropność i troska o dobro Kościoła - mówił biskup Pieronek.
W ocenie biskupa Pieronka dawanie świadectwa cierpieniem to tylko jedna z dróg. - To można robić także nie będąc papieżem. Jan Paweł II miał swoje przemyślenia, swoje preferencje i poszedł tą drogą. Myślał zresztą o rezygnacji, ale poszedł tą drogą, by wytrwać do końca, dokąd będzie mógł. I tak się stało - zaznaczył bp Pieronek.
- Ja myślę, że jeżeli to jest wskazówka dla księży, i dla biskupów, i dla przyszłych papieży, to także dla wszystkich ludzi, którzy roztropnie podchodzą do swoich możliwości. Świat by się mógł od tego papieża wiele nauczyć. Ale chyba tą drogą nie pójdzie. Ludzie trzymają się władzy jak wsza ogona - powiedział bp Pieronek.
Pytany o to jaką rolę przejmie papież senior bp Pieronek powiedział, że ta sytuacja jest precedensem. - Trudno powiedzieć, jak się zachowa nowy papież w stosunku do tej sytuacji - a będzie miał tu głos decydujący. Sądzę, że w takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest to, że rządzi ten, kto ma rządzić, a Ci, którzy odchodzą - nawet z wielkimi zasługami - oczywiście mogą czasem poradzić, mogą sugerować, jeżeli są o to proszeni, ale to jest raczej miejsce i czas na wycofanie się. Nie sądzę, żeby taka dwuwładza była pożyteczna dla kogokolwiek - zaznaczył.
ja, RMF FM
W ocenie biskupa Pieronka dawanie świadectwa cierpieniem to tylko jedna z dróg. - To można robić także nie będąc papieżem. Jan Paweł II miał swoje przemyślenia, swoje preferencje i poszedł tą drogą. Myślał zresztą o rezygnacji, ale poszedł tą drogą, by wytrwać do końca, dokąd będzie mógł. I tak się stało - zaznaczył bp Pieronek.
- Ja myślę, że jeżeli to jest wskazówka dla księży, i dla biskupów, i dla przyszłych papieży, to także dla wszystkich ludzi, którzy roztropnie podchodzą do swoich możliwości. Świat by się mógł od tego papieża wiele nauczyć. Ale chyba tą drogą nie pójdzie. Ludzie trzymają się władzy jak wsza ogona - powiedział bp Pieronek.
Pytany o to jaką rolę przejmie papież senior bp Pieronek powiedział, że ta sytuacja jest precedensem. - Trudno powiedzieć, jak się zachowa nowy papież w stosunku do tej sytuacji - a będzie miał tu głos decydujący. Sądzę, że w takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest to, że rządzi ten, kto ma rządzić, a Ci, którzy odchodzą - nawet z wielkimi zasługami - oczywiście mogą czasem poradzić, mogą sugerować, jeżeli są o to proszeni, ale to jest raczej miejsce i czas na wycofanie się. Nie sądzę, żeby taka dwuwładza była pożyteczna dla kogokolwiek - zaznaczył.
ja, RMF FM