Polacy zmniejszają wydatki i odkładają pieniądze na czarną godzinę - to reakcja na sytuację na rynku pracy, na którym zmniejsza się liczba etatów, a realne wynagrodzenia spadają - pisze "Gazeta Wyborcza". Według dziennika co trzeci pracujący Polak obawia się zwolnienia.
W styczniu liczba miejsc pracy w Polsce zmniejszyła się o 0,8 proc. w stosunku do stycznia 2012 roku. Pracodawcy coraz częściej dają pracownikom wybór - mniejsze wynagrodzenie, albo zwolnienie. Dlatego też Polacy ograniczają wydatki na konsumpcję. - Mamy zmianę: zaczynamy znów odkładać na gorsze czasy. Naszym zdaniem wydatki konsumentów będą spadać jeszcze przynajmniej w pierwszej połowie tego roku - mówią analitycy ING Banku Śląskiego.
Taka strategia Polaków to zła wiadomość dla... Jacka Rostowskiego. Wydatki na konsumpcje to dwie trzecie polskiego PKB. Polacy oszczędzając zmniejszają kwotę, jaka trafi do budżetu tytułem podatków pośrednich (głównie VAT-u). To z kolei oznacza, że rząd może mieć kłopot z realizacją budżetu - i, co za tym idzie, może być zmuszony do zmniejszenia wydatków lub podniesienia podatków. Ekonomiści uważają, że w związku ze zmianą w zachowaniu Polaków wpływy do budżetu mogą być mniejsze o 10-15 mld złotych.
Taka strategia Polaków to zła wiadomość dla... Jacka Rostowskiego. Wydatki na konsumpcje to dwie trzecie polskiego PKB. Polacy oszczędzając zmniejszają kwotę, jaka trafi do budżetu tytułem podatków pośrednich (głównie VAT-u). To z kolei oznacza, że rząd może mieć kłopot z realizacją budżetu - i, co za tym idzie, może być zmuszony do zmniejszenia wydatków lub podniesienia podatków. Ekonomiści uważają, że w związku ze zmianą w zachowaniu Polaków wpływy do budżetu mogą być mniejsze o 10-15 mld złotych.