Były szef SLD oraz kandydat tej partii na prezydenta, Grzegorz Napieralski komentując decyzję Aleksandra Kwaśniewskiego o budowie wspólnej centrolewicowej listy do PE razem z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem powiedział, że jest "mu po ludzku przykro".
- Aleksander Kwaśniewski budował SLD. W tej partii są jego przyjaciele i przyjaciółki. Razem budowaliśmy demokratyczny ustrój w Polsce, w naszej ojczyźnie i dziwię się dlaczego nagle taka miłość do Janusza Palikota. Kilka lat temu był on skrajnym konserwatystą, a teraz jest skrajnym nie wiadomo kim. Jedno jest pewne - w SLD jest stabilny program, stabilne poglądy i stabilny cel, jakim jest rozwój naszej ojczyzny, czyli Polski. Dlatego nie rozumiem tego co zrobił Aleksander Kwaśniewski. Dziwię się bardzo, ale wielokrotnie to powtarzałem - dobrze że się określił - taki chocholi taniec na lewej stronie sceny politycznej nikomu nie sprzyjał i teraz mamy jasność. Co możemy zrobić? Mówi się trudno - powiedział Napieralski.
Zdaniem polityka, decyzja Kwaśniewskiego wygląda "na poważną sprawę". - Jak nie rozwód to bardzo poważna separacja, ale co zrobi Aleksander Kwaśniewski za 3 miesiące to nie wiem, dla mnie to sygnał że SLD musi radzić sobie sam jako formacja polityczna, zaprosić partnerów społecznych do współpracować i budować silne listy do PE i o to się nie boję - podkreślił Napieralski.
Tvn24.pl, ml
Zdaniem polityka, decyzja Kwaśniewskiego wygląda "na poważną sprawę". - Jak nie rozwód to bardzo poważna separacja, ale co zrobi Aleksander Kwaśniewski za 3 miesiące to nie wiem, dla mnie to sygnał że SLD musi radzić sobie sam jako formacja polityczna, zaprosić partnerów społecznych do współpracować i budować silne listy do PE i o to się nie boję - podkreślił Napieralski.
Tvn24.pl, ml