Lider Ruchu Palikota, Janusz Palokot oraz poseł tego ugrupowania Robert Biedroń wyrazili swoje zbulwersowanie słowa Lecha Wałęsy o tym, że homoseksualnych posłów należałoby w Sejmie sadzać „w ostatnich rzędach lub za murem”.
- Lech Wałęsa do tej pory słynął z tego, że burzył mury. Od wczoraj zaczął te mury stawiać. Przeskakiwał przez płoty, a teraz płotami grodzi, oddziela od siebie ludzi - powiedział Janusz Palikot podczas swojej wizyty w Słupsku. Dodał, że Lech Wałęsa powinien się wycofać ze swoich słów. W opinii Palikota słowa takie są zaprzeczeniem demokracji, która opiera się o ochronę mniejszości
Robert Biedroń podkreślił, że to co zaproponował Lech Wałęsa to getto ławkowe, a takie istniały już w Polsce i bardzo źle się to kojarzy. Zwrócił się także publicznie do byłego prezydenta z prośbą o spotkanie, a których chciałby przedstawić sytuację homoseksualistów w Polsce. - Nie zasługuję na to, żeby siedzieć za jakimkolwiek murem lub w ostatnim rzędzie i mam nadzieję, że tego panu dowiodę - mówi Robert Biedroń.
Polskie Radio, ml
Robert Biedroń podkreślił, że to co zaproponował Lech Wałęsa to getto ławkowe, a takie istniały już w Polsce i bardzo źle się to kojarzy. Zwrócił się także publicznie do byłego prezydenta z prośbą o spotkanie, a których chciałby przedstawić sytuację homoseksualistów w Polsce. - Nie zasługuję na to, żeby siedzieć za jakimkolwiek murem lub w ostatnim rzędzie i mam nadzieję, że tego panu dowiodę - mówi Robert Biedroń.
Polskie Radio, ml