Lech Wałęsa zabija swoją legendę na rzecz homofobii - w ten sposób poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński komentuje w rozmowie z Onetem głośną wypowiedź byłego prezydenta dla TVN24. Wałęsa na antenie tej stacji stwierdził m.in. że "homoseksualiści powinni siedzieć w tylnych rzędach w parlamencie", albo nawet za murem. Potem tłumaczył, że chodziło mu o to iż homoseksualiści jako mniejszość nie mogą narzucać swojej woli większości.
- Jestem zszokowany, tym że ikona wolności stojąca kiedyś na jednej scenie z Eltonem Johnem, walcząca o polską demokrację, dziś staje po stronie ONR i innych ugrupowań prawicowych - ubolewa Kabaciński. - Dziwi mnie, że były prezydent RP nie zna podstawowych zapisów konstytucji RP, która mówi wprost, że Polska jest dobrem całego narodu - dodaje. I oświadcza, że jest gotów porozmawiać na temat homoseksualistów z Wałęsą pod warunkiem, że na spotkaniu będzie obecny Robert Biedroń (poseł-homoseksualista) i spotkanie takie odbędzie się w miejscu publicznym.
arb, Onet.pl
arb, Onet.pl