Gdańska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie wypowiedzi Lecha Wałęsy dotyczącej homoseksualistów w Sejmie. - Zawiadomienie, które do nas wpłynęło analizowaliśmy pod kątem ewentualnego naruszenia dwóch przepisów Kodeksu karnego - publicznego nawoływania do nienawiści wobec mniejszości seksualnej i publicznego znieważenia mniejszości seksualnej przez wypowiedź Lecha Wałęsy - powiedziała w rozmowie z Wprost przedstawicielka prokuratury.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył przewodniczący stowarzyszenia Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą w reakcji na wypowiedź Lecha Wałęsy na antenie TVN24. - Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...) wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - mówił Lech Wałęsa. Dodał też, że homoseksualiści w polskim Sejmie powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej. - A nawet dalej, za murem - powiedział były prezydent.
- Po analizie zawiadomienia stwierdziliśmy, że publiczne prezentowanie określonego rodzaju poglądów, które odnoszą się do osób ze względu na ich preferencje seksualne, nie może stanowić nawoływania do nienawiści - zaznaczyła przedstawicielka prokuratury.
Jak dodała, osobie składającej zawiadomienie przysługuje możliwość złożenia zażalenia do sądu. - Jeżeli je złoży to nadamy mu stosowny bieg i poddamy naszą decyzję ocenie sądu. Jeśli sąd utrzyma naszą decyzję w mocy to postępowanie zostanie zakończone prawomocnie i podstaw do jego wznowienia (bez podania nowych faktów i okoliczności) nie będzie - dodała przedstawicielka prokuratury.
ja, Wprost.pl
- Po analizie zawiadomienia stwierdziliśmy, że publiczne prezentowanie określonego rodzaju poglądów, które odnoszą się do osób ze względu na ich preferencje seksualne, nie może stanowić nawoływania do nienawiści - zaznaczyła przedstawicielka prokuratury.
Jak dodała, osobie składającej zawiadomienie przysługuje możliwość złożenia zażalenia do sądu. - Jeżeli je złoży to nadamy mu stosowny bieg i poddamy naszą decyzję ocenie sądu. Jeśli sąd utrzyma naszą decyzję w mocy to postępowanie zostanie zakończone prawomocnie i podstaw do jego wznowienia (bez podania nowych faktów i okoliczności) nie będzie - dodała przedstawicielka prokuratury.
ja, Wprost.pl