- Wiążę ogromne nadzieje z nowym papieżem. To jest związane z imieniem, Franciszek z Asyżu to mój idol. Jednocześnie jest jezuitą, który mam nadzieję wyczyści Kościół z patologii - powiedział na antenie Radia Zet były lider zespołu "Piersi" Paweł Kukiz.
Kukiz odniósł się także do swojej piosenki o księdzu-pijaku. - Jestem przekonany, że papież Franciszek zrozumiałby moje intencje. To też jest walka z patologiami w Kościele - przekonywał.
Tłumacząc piosenkę pt. "Ksiądz proboszcz już się zbliża" stwierdził, że jest ona dokumentem. - To jest konkretny ksiądz, Marek, który w miejscowości, w której mieszkałem, prowadził taki tryb życia. Sypiał z żoną mojego kolegi, a potem tą samą ręką podawał mi ciało Chrystusa. Bóg mnie będzie za to oceniał, a nie Głódź czy Rydzyk - podkreślił Kukiz.
ja, Radio Zet
Tłumacząc piosenkę pt. "Ksiądz proboszcz już się zbliża" stwierdził, że jest ona dokumentem. - To jest konkretny ksiądz, Marek, który w miejscowości, w której mieszkałem, prowadził taki tryb życia. Sypiał z żoną mojego kolegi, a potem tą samą ręką podawał mi ciało Chrystusa. Bóg mnie będzie za to oceniał, a nie Głódź czy Rydzyk - podkreślił Kukiz.
ja, Radio Zet