- Prawdopodobnie tego marszu się nie zatrzyma. I to się stanie - powiedział wp.pl poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, pytany o to, czy polscy oburzeni wyjdą na ulicę by obalić władze.
W sobotę 16 marca w Gdańsku odbyło się pierwsze spotkanie Platformy Oburzonych - przedstawicieli różnych środowisk związkowych i politycznych. Zebrani - m.in. lider "Solidarności" Piotr Duda oraz muzyk i pomysłodawca inicjatywy zmieleni.pl Paweł Kukiz. Zebrani w Sali BHP Stoczni Gdańskiej rozmawiali o jednomandatowych okręgach wyborczych, potrzebie częstszego organizowania referendów oraz walce z umowami śmieciowymi.
Kłopotek: jestem wkurzony
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek pytany przez wp.pl, czy też jest oburzonym, odparł: "ja jestem wkurzony". - Chociażby na te wysokie nagrody, premie dla cwaniaków ze spółki PL.2012 - powiedział.
- Jestem oburzony na to, że chyba jednak naszą władzę, mój rząd, dopada taki syndrom: my jesteśmy najmądrzejsi, my nie musimy rozmawiać z ludźmi - ocenił poseł. - A problemy w Polsce niestety narastają - dodał i podkreślił, że ludzi nie wolno lekceważyć i trzeba z nimi rozmawiać. - Bo prędzej czy później, jak bumerang, uderzy to w nas - mówił.
"Tego marszu się nie zatrzyma"
Na pytanie, czy członkowie koalicji PO-PSL nie boją się, że członkowie ruchu Oburzonych wyjdą niedługo na ulice, by obalić władzę, Kłopotek powiedział, iż nie chciałby, by władze były zmieniane na ulicy. - Zdecydowanie lepiej zmieniać władze przy urnach wyborczych - dodał.
- Ale prawdopodobnie tego marszu się nie zatrzyma. I to się stanie - powiedział poseł PSL.
Kłopotek mówił, że politycy PSL rozmawiają o tej sprawie bardzo często. - Na tle poczynań Platformy dochodzi u nas, w PSL-u, do bardzo poważnych sporów - mówił polityk.
zew, wp.pl
Kłopotek: jestem wkurzony
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek pytany przez wp.pl, czy też jest oburzonym, odparł: "ja jestem wkurzony". - Chociażby na te wysokie nagrody, premie dla cwaniaków ze spółki PL.2012 - powiedział.
- Jestem oburzony na to, że chyba jednak naszą władzę, mój rząd, dopada taki syndrom: my jesteśmy najmądrzejsi, my nie musimy rozmawiać z ludźmi - ocenił poseł. - A problemy w Polsce niestety narastają - dodał i podkreślił, że ludzi nie wolno lekceważyć i trzeba z nimi rozmawiać. - Bo prędzej czy później, jak bumerang, uderzy to w nas - mówił.
"Tego marszu się nie zatrzyma"
Na pytanie, czy członkowie koalicji PO-PSL nie boją się, że członkowie ruchu Oburzonych wyjdą niedługo na ulice, by obalić władzę, Kłopotek powiedział, iż nie chciałby, by władze były zmieniane na ulicy. - Zdecydowanie lepiej zmieniać władze przy urnach wyborczych - dodał.
- Ale prawdopodobnie tego marszu się nie zatrzyma. I to się stanie - powiedział poseł PSL.
Kłopotek mówił, że politycy PSL rozmawiają o tej sprawie bardzo często. - Na tle poczynań Platformy dochodzi u nas, w PSL-u, do bardzo poważnych sporów - mówił polityk.
zew, wp.pl