"Wiemy z doświadczenia, że bezczynność umożliwia czasami popełnienie najbardziej niemoralnych czynów" - tłumaczyła doradczyni prezydenta Busha.
Stany Zjednoczone uważają, że Irak rozporządza bronią masowego rażenia, zarzucają mu wielokrotne poważne naruszenie nakazów rozbrojeniowych ONZ i przygotowują inwazję, aby w razie potrzeby siłą rozbroić Bagdad. Husajna oskarża się też o łamanie praw człowieka i zbrodnie.
Papież i jego najbliżsi współpracownicy są zaniepokojeni groźbą wojny z Irakiem i wyrażają nadzieję, że do niej nie dojdzie. Watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano oświadczył niedawno: "Jesteśmy przeciwni wojnie, niezależnie od tego, czy jest to wojna prewencyjna, czy nie. Z pewnością nie będzie to wojna obronna".
"Wojna prewencyjna jest wojną agresywną. Nie obejmuje jej pojęcie wojny sprawiedliwej, którego używamy w przypadku, gdy dochodzi do agresji, która zmusza do podjęcia obrony", oświadczył w grudniu przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et Pax, arcybiskup Renato Martino, prezentując dziennikarzom tekst papieskiego Orędzia na XXXVI Światowy Dzień Pokoju.
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" napisał w końcu stycznia: "Jeśli ktoś określa wojnę prewencyjną jako akt mądrości, oznacza to, że nie ma on tej mądrości albo nie potrafi się posługiwać mądrością niezbędną na pewnym szczeblu". Dziennik ostrzegał "kraje o chrześcijańskich korzeniach", by nie stały się już więcej "więźniami logiki konfrontacji, która nie stanowi wyjścia".
W wywiadzie udzielonym w styczniu włoskiemu dziennikowi "Corriere della Sera" Martino wyraził obawę, że operacja zbrojna przeciwko Bagdadowi "może doprowadzić do eksplozji bliskowschodniej beczki z prochem, nasilić skierowany przeciwko USA terroryzm i umocnić antyamerykańskie nastroje w świecie islamu".
Sam papież powiedział, że każda nowa wojna z Irakiem byłaby "porażką ludzkości".
Nie oznacza to jednak akceptacji Jana Pawła II dla irackich działań. Papież wzywał Irak, aby współpracował w całej rozciągłości z inspektorami ONZ. W tym tygodniu wysłał do Bagdadu kardynała Rogera Etchegaraya, który ma przekazać Saddamowi Husajnowi osobiste przesłanie papieskie. W piątek papież przyjął na audiencji wicepremiera Iraku, Tarika Aziza.
Aziz przekazał papieżowi list od Saddama Husajna, a papież, jak poinformowało Radio Watykańskie, kolejny raz zaapelował do władz Iraku o nasilenie współpracy z ONZ. Wskazał jednocześnie na niemożliwe do przewidzenia skutki ewentualnego konfliktu zbrojnego.
Aziz po opuszczeniu biblioteki papieskiej rozmawiał jeszcze z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Angelo Sodano.
Obecna wizyta Aziza w Watykanie była już czwartym jego spotkaniem z papieżem. Poprzednio papież udzielił audiencji Azizowi w 1994, 1995 i 1998 roku. Tematem rozmów były wówczas przede wszystkim możliwości zniesienia międzynarodowego embarga nałożonego na Irak po pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku, wojnie, której Watykan był także zdecydowanie przeciwny. Wielokrotnie też występował stanowczo przeciwko sankcjom wobec Iraku, które - co podkreślał - dotykają przede wszystkim cywilnych mieszkańców kraju.
em, pap