- Pytanie, kto je tam wnosił? - powiedział europoseł PiS Ryszard Czarnecki, odnosząc się do obraźliwych dla władz transparentów, które pojawiają się podczas obchodów związanych z katastrofą smoleńską.
- My dziesiątego każdego miesiąca modlimy się lub idziemy w milczeniu. Z naszej strony będziemy to święto godnie obchodzić i o to do wszystkich apeluję - powiedział w Radiu Zet Ryszard Czarnecki, nawiązując do zbliżającej się trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Europoseł PiS został zapytany, jak do jego deklaracji mają się hasła niesione przez uczestników marszów związanych z katastrofą. Część maszerujących nazywa prezydenta Bronisława Komorowskiego "Komoruskim", ministra spraw zagranicznych - "mordercą". Na transparentach można też było przeczytać, że premier Donald Tusk ma krew na rękach.
- Pytanie, kto je tam wnosił? - powiedział Czarnecki, odnosząc się do obraźliwych dla władz transparentów. - Na miejscu twardych zwolenników Donalda Tuska i PO właśnie taki plakat bym namalował i poszedł, żeby pokazać gorszą twarz Prawa i Sprawiedliwości - dodał. - Nie wykluczam prowokacji - stwierdził.
zew, Radio Zet
Europoseł PiS został zapytany, jak do jego deklaracji mają się hasła niesione przez uczestników marszów związanych z katastrofą. Część maszerujących nazywa prezydenta Bronisława Komorowskiego "Komoruskim", ministra spraw zagranicznych - "mordercą". Na transparentach można też było przeczytać, że premier Donald Tusk ma krew na rękach.
- Pytanie, kto je tam wnosił? - powiedział Czarnecki, odnosząc się do obraźliwych dla władz transparentów. - Na miejscu twardych zwolenników Donalda Tuska i PO właśnie taki plakat bym namalował i poszedł, żeby pokazać gorszą twarz Prawa i Sprawiedliwości - dodał. - Nie wykluczam prowokacji - stwierdził.
zew, Radio Zet