W trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej poseł PO Stefan Niesiołowski spodziewa się "burd ulicznych i awantur" oraz "prób demolowania i podpalania państwa". - Po stronie PiS te uroczystości nie mają charakteru składania hołdu - przekonuje były wicemarszałek Sejmu w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- 10 kwietnia nie chodzi o uroczystości żałobne, ale o polityczną zadymę, która ma doprowadzić do obalenia rządu PO-PSL. Temu służą brednie o poległych pod Smoleńskim, zamachu, czy tworzenie symetrii między Katyniem 1940 r., a Smoleńskiem 2010 r.. Zestawienie Katynia i Smoleńska, to profanacja ofiar katyńskich - oburza się Niesiołowski. Zapewnia jednocześnie, że "nie uda się obalić demokracji i zdemolować państwa". - Na smoleńskich trumnach PiS i politycy od Rydzyka nie dojdą do władzy - przekonuje. A tych, którzy chcą oddać hołd ofiarom katastrofy zachęca, by "złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar" na Powązkach.
Mówiąc o przyczynach katastrofy Niesiołowski przekonuje, że w sposób pełny wyjaśnia je "świetny raport komisji Jerzego Millera". - Drobne błędy i nieścisłości, jak ten o obecności gen. Błasika w kokpicie Tu-154, nie mają żadnego wpływu na samą katastrofę i ich eksponowanie jest żałosną próbą podważenie wiarygodności raportu komisji Millera - zaznacza. - Przyczyny katastrofy smoleńskiej zostały wyjaśnione i sprawa jest zamknięta - podsumowuje.
arb, "Rzeczpospolita"
Mówiąc o przyczynach katastrofy Niesiołowski przekonuje, że w sposób pełny wyjaśnia je "świetny raport komisji Jerzego Millera". - Drobne błędy i nieścisłości, jak ten o obecności gen. Błasika w kokpicie Tu-154, nie mają żadnego wpływu na samą katastrofę i ich eksponowanie jest żałosną próbą podważenie wiarygodności raportu komisji Millera - zaznacza. - Przyczyny katastrofy smoleńskiej zostały wyjaśnione i sprawa jest zamknięta - podsumowuje.
arb, "Rzeczpospolita"