Córka Bochenek: krzyczałam, że polityka zabiła mi mamę

Córka Bochenek: krzyczałam, że polityka zabiła mi mamę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tu-154M (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Uważam, że jest niestety robiona na katastrofie smoleńskiej polityka i do tego stopnia mnie to złości, że po prostu nie mam zamiaru brać w tym udziału - mówiła w rozmowie z RMF FM Magdalena Bochenek, córka wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek, która zginęła 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku.
Bochenek powiedziała, że o katastrofie dowiedziała się od ojca. - Powiedział, że szanse na to, że mama żyje, są niewielkie - powiedziała.

- Pierwsza myśl szła w kierunku, to samolot prezydencki. Na pewno go ochronią, bo to w końcu samolot prezydencki, w ogóle nie czułam zdenerwowania. Natomiast faktycznie, kiedy ten moment uświadomienia sobie, że to nie w tym pierwszym samolocie z premierem, a w tym drugim z prezydentem... to prostu pamiętam tyle, że zaczęłam krzyczeć i bardzo mocno przeżywać w tym mieszkaniu, gdzie naprawdę spało kilkanaście osób, że polityka zabiła mi mamę - relacjonowała Bochenek.

Córka Krystyny Bochenek zaznaczyła, że 10 kwietnia będzie dla niej momentem większej zadumy nad tym co się wydarzyło. - Liczę na to, że kiedyś ta kwestia po prostu będzie rozwiązana. Liczę, że kiedyś się dowiemy, tak naprawdę, co najbardziej się przyczyniło do tej katastrofy. Natomiast ja ciągle wierzę, że to był splot różnych, niestety zaniedbań, różnych wypadków, po prostu los - dodała.

ja, RMF FM