Na zdjęciu z fotoradaru Inspekcji Transportu Drogowego wóz Suskiego pędził z prędkością 139 km/h przy ograniczeniu do 70 km/h . Zgodnie z taryfikator kierowca za takie wykroczenie powinien zapłacić 500 złotych i otrzymać 10 punktów karnych.
Suski w piśmie z listopada 2012 roku do ITD przyznał się do prowadzenia sfotografowanego auta. Gdy sprawa trafiła do marszałek Ewy Kopacz, poseł PO wyparł się wszystkiego twierdząc, że nie mógł kierować sfotografowanym samochodem, ponieważ dwa miesiące wcześniej sprzedał auto.
Suski wyjaśnił, że sprzeczne oświadczenia to po prostu pomyłka. Pomylił się wysyłając pismo do Głównego Inspektora Transportu Drogowego i podpisując formularz ITD.
Sprawą sprzecznych oświadczeń posła Suskiego zajmie się Komisja Regulaminowa Sejmu.
jc, rmf24.pl