Dennis Rodman, słynny amerykański koszykarz, który kilka tygodni temu odwiedził Koreę Północną, przyznał, że po powrocie pozostaje w stałym kontakcie z FBI - informuje tvn24.pl. Podczas wizyty w Pjongjangu Rodman deklarował, że jest przyjacielem przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Una, który jest wielkim fanem koszykówki.
- To oni ze mną się skontaktowali i zaaranżowali spotkanie. Chcieli wiedzieć jak wygląda tam sytuacja polityczna i kto naprawdę rządzi krajem - mówił po wizycie w Korei Północnej Rodman, który do Korei Północnej ma zamiar wybrać się znowu w sierpniu. Koszykarz zaznacza jednak, że nie wspiera wszystkich działań Kim Dzong Una.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest bardzo napięta od czasu przeprowadzenia na początku tego roku trzeciej w historii Korei Północnej próby atomowej. W związku z zapowiedzianymi sankcjami wobec Pjongjangu i ćwiczeniami wojsk USA i Korei Południowej u wybrzeży Półwyspu Koreańskiego, Korea Północna zapowiedziała, że może przeprowadzić prewencyjne uderzenia z użyciem broni atomowej. Celami ataków miałyby być bazy amerykańskie w Azji, Korea Południowa, Japonia, a nawet cele na terytorium USA.
arb, tvn24.pl
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest bardzo napięta od czasu przeprowadzenia na początku tego roku trzeciej w historii Korei Północnej próby atomowej. W związku z zapowiedzianymi sankcjami wobec Pjongjangu i ćwiczeniami wojsk USA i Korei Południowej u wybrzeży Półwyspu Koreańskiego, Korea Północna zapowiedziała, że może przeprowadzić prewencyjne uderzenia z użyciem broni atomowej. Celami ataków miałyby być bazy amerykańskie w Azji, Korea Południowa, Japonia, a nawet cele na terytorium USA.
arb, tvn24.pl