Wiesław Johann, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, oceniła, że wyrok w sprawie pacyfikacji robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. zapadł w oparciu o "kuriozalną kwalifikację".
Na łamach "Naszego Dziennika" stwierdziła, że wydanie rozkazu strzelania do ludzi nie może być traktowane jako pobicie ze skutkiem śmiertelnym, podkreśla Johann. - Śmiertelne pobicie ma miejsce wtedy, gdy np. bije się dwóch pijanych mężczyzn, a w pewnym momencie dwóch innych rzuca się jednemu do pomocy, kopią drugiego i ten pod wpływem ciosów umiera.(...) W sytuacji, jeżeli strzela się do tłumu ostrymi nabojami z broni palnej (...) to nie było bicie, tylko świadome strzelanie, i nie po to, żeby się obronić, tylko po to, by zabić. I ten, który wydał rozkaz, ponosi za to odpowiedzialność - wyjaśniła.
Nasz Dziennik
Nasz Dziennik