Prezydent powiedział, że rozumie potrzebę niektórych osób do obchodzenia świąt narodowych w nastroju powagi. Nasza niełatwa historia sprzyja świętowaniu pompatycznemu i "na smutno".
– Nie sztuka żeby się "prażyć" w sosie patriotyzmu w kręgu średniego i starszego pokolenia. Chodzi o to, by młodzi Polacy przeżywali narodowe rocznice wedle tego, jak czują, chcą i potrafią je świętować. Zafundujmy sobie parę świąt, gdzie będziemy mogli patrzeć z dumą na to, co się nam udało i z optymizmem, co jest przed nami – uważa prezydent.
Jego zdaniem w historii Polski są daty – wydarzenia, z których należy być dumnym. Należy do nich 4 czerwca, dzień zwycięstwa nad komunizmem, 2 maja - święta flagi narodowej, radosne świętowanie powinno mieć miejsce też 3 maja – w Święto Konstytucji.
- Polacy należą do narodu, który sam o sobie myśli, że jest narodem optymistów, czasami nawet przesadnych. Ale jednocześnie część opinii publicznej ulega nadmiernie budowanemu poczuciu beznadziejności. (...) Zafundujmy sobie parę świąt takich, gdzie będziemy mogli patrzeć z dumą na to, co się nam udało, z optymizmem, co jest przed nami – bez różowych okularów, ale przynajmniej z kolorowymi okularami – powiedział Komorowski.
jc, Polskie Radio Program Trzeci