Politycy wszystkich partii politycznych reprezentowani w parlamencie na antenie radiowej Trójki zgodzili się, że zmiany w konstytucji są konieczne. Podkreślono, że konieczna jest debata koalicji i opozycji, a nie głosowanie nad projektem jednego ugrupowania.
3 maja Solidarna Polska zaprezentowała własny projekt ustawy zasadniczej, co jednak zostało skrytykowane przez polityków innych partii. Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta nazwał działanie SP "propagandowym”. Ocenił, że do zmiany konstytucji potrzebna jest koalicja partii politycznych, aby projekt mógł mieć większe poparcie w parlamencie. Henryk Wujec przypomniał, że podobne postulaty do zaprezentowanych przez SP prezentowały Platforma Obywatelska i Ruch Palikota. Dlatego jego zdaniem debata jest możliwa.
Mariusz Błaszczak z PiS zgodził się z oceną Wujca, że działanie SP to akcja "propagandowa”. Stwierdził, że projekt to "pomniejszanie treści" konstytucji. Jego zdaniem, propozycje zostały przedstawione na zasadzie "dla każdego coś miłego". Poseł PiS dodał, że największym problemem konstytucji jest jej nieprzestrzeganie. Jacek Kurski bronił propozycji swojej partii. Jego zdaniem nowa konstytucja przybliżyłaby państwo do obywatela i walczyłaby o jego indywidualne interesy.
Jarosław Kalinowski wystąpienie Solidarnej Polski nazwał "medialnym mówieniem" i chęcią zaistnienia w mediach. Przyznał jednak, że potrzebny jest kompromis i debata. Andrzej Halicki stwierdził natomiast, że chętnie zaprosiłby do PO Jacka Kurskiego, gdyby tylko prezentowane przez jego partię postulaty były poważne. Poseł przyznał jednak, że zmiany w konstytucji są niezbędne i tak samo niezbędna jest poważna debata. Tylko dzięki niej osiągniemy konsensus - dodał.
- Próby pisania nowej konstytucji trzeba zacząć od analizy tego, co nie działa w starej - stwierdził Marek Siwiec. Jak wyjaśnił, wszystkie partie chcą zmian w Senacie, więc dobrym rozwiązaniem byłoby spotkanie opozycji i koalicji w celu przedyskutowania tego tematu.
Wojciech Olejniczak z SLD powiedział natomiast, że jego partia, poza debatą nad konstytucją, oczekuje też rozmowy o dacie wprowadzenia zmian w ustawie zasadniczej. - Zmiany nie powinny obowiązywać od nowej kadencji, a np. od 2020 roku - stwierdził.
Polskie Radio Program Trzeci, ml
Mariusz Błaszczak z PiS zgodził się z oceną Wujca, że działanie SP to akcja "propagandowa”. Stwierdził, że projekt to "pomniejszanie treści" konstytucji. Jego zdaniem, propozycje zostały przedstawione na zasadzie "dla każdego coś miłego". Poseł PiS dodał, że największym problemem konstytucji jest jej nieprzestrzeganie. Jacek Kurski bronił propozycji swojej partii. Jego zdaniem nowa konstytucja przybliżyłaby państwo do obywatela i walczyłaby o jego indywidualne interesy.
Jarosław Kalinowski wystąpienie Solidarnej Polski nazwał "medialnym mówieniem" i chęcią zaistnienia w mediach. Przyznał jednak, że potrzebny jest kompromis i debata. Andrzej Halicki stwierdził natomiast, że chętnie zaprosiłby do PO Jacka Kurskiego, gdyby tylko prezentowane przez jego partię postulaty były poważne. Poseł przyznał jednak, że zmiany w konstytucji są niezbędne i tak samo niezbędna jest poważna debata. Tylko dzięki niej osiągniemy konsensus - dodał.
- Próby pisania nowej konstytucji trzeba zacząć od analizy tego, co nie działa w starej - stwierdził Marek Siwiec. Jak wyjaśnił, wszystkie partie chcą zmian w Senacie, więc dobrym rozwiązaniem byłoby spotkanie opozycji i koalicji w celu przedyskutowania tego tematu.
Wojciech Olejniczak z SLD powiedział natomiast, że jego partia, poza debatą nad konstytucją, oczekuje też rozmowy o dacie wprowadzenia zmian w ustawie zasadniczej. - Zmiany nie powinny obowiązywać od nowej kadencji, a np. od 2020 roku - stwierdził.
Polskie Radio Program Trzeci, ml