Ambasador Francji dla Wprost: Wspólna Odpowiedzialność

Ambasador Francji dla Wprost: Wspólna Odpowiedzialność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydenci Polski i Francji (fot.Damian Burzykowski/newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Francję i Polskę łączy dziś wspólny cel: chcemy, aby Europa sama zadbała o swoje bezpieczeństwo - przed wizytą Bronisława Komorowskiego w Paryżu specjalnie dla "Wprost" pisze Pierre Buhler, Ambasador Francji w Warszawie.
8 maja pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu prezydenci Francji i Polski będą wspólnie świętować zwycięstwo wolności nad nazizmem. Udział polskiego oddziału wojskowego w tej ceremonii to okazja, żeby przypomnieć bohaterstwo i poświęcenie polskich żołnierzy, marynarzy i pilotów: od bitwy o Francję w 1940 r. do Narwiku, od Tobruku do Monte Cassino, desantu w Normandii i walk pod Falaise i Colmar, gdzie Polacy własną krwią zapisali chwalebne karty wielowiekowego braterstwa broni między naszymi narodami.

Musimy pamiętać o tym, o co wspólnie walczyliśmy. Musimy razem działać, by umacniać zjednoczoną Europę, którą Francja współtworzyła, a której Polska utorowała drogę do wolności.

Z uwagi na decydujący wkład jaki wniosła w przemianę Europy w 1989 r.; ze względu na wzorcowe wykorzystanie możliwości wynikających z przystąpienia do Unii; a także z powodu autorytetu jakim cieszy się w Europie Środkowej - Polska znajduje się w samym sercu integracji europejskiej i jest dla Francji kluczowym partnerem.

Kiedy składałem listy uwierzytelniające, prezydent Komorowski zauważył, że Francja i Polska - bliskie sobie na początku lat dziewięćdziesiątych - później oddaliły się od siebie. Straciła na tym każda ze stron. Ale okres ochłodzenia mamy za sobą. W minionym roku nasze stosunki uległy przemianie. W listopadzie ubiegłego roku, Prezydent Republiki Francuskiej zaprosił Polskę do „zajęcia już dzisiaj należnego jej miejsca w budowaniu strefy euro”. Europa, by móc się rozwijać potrzebuje krajów-prekursorów, które decydują się iść naprzód szybciej niż pozostałe. Polska powinna przyłączyć się do tej grupy.

Paryż i Warszawa zbudowały wspólny front podczas negocjacji budżetowych Unii Europejskiej, by pogodzić solidarność ze wzrostem gospodarczym. W lutym osiągnęliśmy w Brukseli sukces, choć nie podobało się to tym, którzy zbyt wcześnie ogłosili zwycięstwo zwolenników oszczędności. Francja i Polska są przekonane, że polityka oszczędności nie może być celem samym w sobie, że zbyt rygorystyczne zobowiązania mogą przyczynić się do pogłębienia recesji.

Wizyta prezydenta Komorowskiego pozwoli potwierdzić nowy etap w naszych stosunkach. Obok przygotowań do integracji unii walutowej – gdzie Polska uczestniczy w podejmowaniu istotnych decyzji – inne ważne spotkanie czeka Europę w 2013 r. W grudniu odbędzie się Rada Europejska po raz pierwszy od pięciu lat poświęcona wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony.

Kwestie obronności stają się dla Unii rosnącym wyzwaniem, bo Stany Zjednoczone z powodu cięć budżetowych i poświecenia wzmożonej uwagi regionowi Azji zachęcają Europejczyków do wzięcia większej odpowiedzialności za obronę i bezpieczeństwo swojego kontynentu. Niewiele państw członkowskich Unii tak wielką wagę przywiązuje do obrony jak czynią to Francja i Polska. Polska jest obecnie jednym z nielicznych krajów Europy, które przeznaczają znaczną część swego dochodu narodowego na obronę. W ciągu najbliższej dekady dokonacie gruntownej modernizacji uzbrojenia. Francja w najbliższym czasie opublikuje Białą Księgę Obrony. Polska również dokonuje strategicznego przeglądu i przygotowuje swoją pierwszą Białą Księgę. Nasi eksperci, wojskowi, parlamentarzyści prowadzą stały dialog na te tematy. Nie pamiętam, by w przeszłości miała miejsce tak intensywna wymiana poglądów i doświadczeń. Chcemy wspólnie dać impuls Europie do wzięcia większej odpowiedzialnej za swoje bezpieczeństwo.

Europa odpowiedzialna to Europa dysponująca mechanizmami, które pozwalają jej skutecznie działać tam gdzie pojawiają się zagrożenia. Przykłady skutecznego działania takich mechanizmów to choćby rejon Rogu Afryki, gdzie z sukcesem przeprowadziliśmy antypiracką operację "Atalanta”;  czy Sahel, gdzie zapobiegamy powstaniu zaplecza dla terrorystów - szkolimy malijską armię, by mogła ona zapewnić suwerenność terytorialną kraju. Polska przyłączyła się do tej misji i wysłała do Mali dwudziestu instruktorów.

Europa odpowiedzialna, to także Europa zdecydowana pozostać pełnoprawnym podmiotem światowego rynku uzbrojenia, na którym panuje silna konkurencja. Niewiele krajów europejskich ma liczący się przemysł obronny. Francja działając wspólnie z Niemcami, Wielką Brytanią i Hiszpanią w grupie aeronautycznej EADS zajmuje pozycję światowego lidera w dziedzinie uzbrojenia i lotnictwa. To prawdziwa europejska success story. Polska dysponuje przemysłem zbrojeniowym posiadającym wiele atutów, który z powodzeniem może rozwijać z pomocą zaufanych partnerów.

Nasze wizje są zbieżne - chcemy dla Europy wspólnej i silnej polityki obronności. To podejście musi łączyć się ze zobowiązaniami, które podjęliśmy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. To właśnie Francja - mimo wielu misji pełnionych poza Europą - będzie największym obok Polski uczestnikiem operacji Steadfast Jazz - ważnych ćwiczeń wojskowych NATO, które jesienią odbędą się w Polsce.

Nadchodzące lata przyniosą wiele wyzwań. Francja i Polska muszą podejmować je wspólnie.