"Tysiąc litów za każdy dzień zwłoki w wykonaniu sądowego nakazu usunięcia polskich nazw ulic z domów musi zapłacić dyrektor rejonu wileńskiego Lucyna Kotłowska" - podaje "Nasz Dziennik".
Jak podaje "Nasz Dziennik" za nieusunięcie polskich nazw ulic kierownictwu rejonu wileńskiego i solecznickiego grożą wielotysięczne grzywny, w ostateczności nawet kara pozbawienia wolności. Pieniądze są ściągane nawet przy pomocy komorników.
ja, "Nasz Dziennik"
ja, "Nasz Dziennik"