Eurodeputowany PJN, Michał Kamiński w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ocenił, że przyspieszone wybory parlamentarne "opłacają się" PO, PiS, SLD.
- Wybory do europarlamentu nie muszą być pierwszymi, jakie nas czekają. Po, PiS i SLD opłacają się dzisiaj przyspieszone wybory - powiedział Kamiński. Jak wyjaśnił, nie prorokuje, że tak się stanie, ale że "to byłoby opłacalne" dla Donalda Tuska. - Może dociągnąć do wyborów europejskich, ale co się stanie z jego przywództwem, jak PO dostanie lanie"?". - Jeśli Platforma przyjdzie do mety druga, albo - jak w Rybniku - nawet trzecia? Jeśli lewica jednak się ze sobą porozumie? - pytał polityk.
Kamiński podkreślił także, że planowana na lato rekonstrukcja rządu nie pomoże Platformie Obywatelskiej. - Na razie refleksja Platformy jest na poziomie wypowiedzi posłanki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która stwierdziła, że Platformie spada, bo nie było wiosny. A Maria Antonina mówiła, że jak ludzie nie maja chleba, to niech jedzą ciastka. I źle się to dla niej skończyło. Właśnie skończyłem biografię "Mikołaja II" prof. Sobczaka z Olsztyna. To studium końca imperium. Jakaś władza może trwać latami, ale gdy zacznie się rozkład, wypadki toczą się bardzo szybko - zaznaczył europoseł.
Polityk ocenił także, że "jeżeli PO mimo wszystko zrobi dość przyzwoity wynik, może pokusić się o nowe otwarcie z lewicą". Dodał, że Tusk "musi" usunąć gowinowców z list. - Nie może sobie pozwolić na wprowadzenie do Sejmu np. 25 posłów, którzy dzień przed wyborem premiera powiedzą mu, że idą robić koalicje z Kaczyński, by nie dopuścić postkomunistów do władzy. Tusk może powiedzieć Gowinowi: Jarek startuj w Łomży na senatora, bo tam jest ciężki okręg i tam dasz radę. To jest klasyczna zsyłka - wyjaśnił Kamiński.
Gazeta Wyborcza, ml
Kamiński podkreślił także, że planowana na lato rekonstrukcja rządu nie pomoże Platformie Obywatelskiej. - Na razie refleksja Platformy jest na poziomie wypowiedzi posłanki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która stwierdziła, że Platformie spada, bo nie było wiosny. A Maria Antonina mówiła, że jak ludzie nie maja chleba, to niech jedzą ciastka. I źle się to dla niej skończyło. Właśnie skończyłem biografię "Mikołaja II" prof. Sobczaka z Olsztyna. To studium końca imperium. Jakaś władza może trwać latami, ale gdy zacznie się rozkład, wypadki toczą się bardzo szybko - zaznaczył europoseł.
Polityk ocenił także, że "jeżeli PO mimo wszystko zrobi dość przyzwoity wynik, może pokusić się o nowe otwarcie z lewicą". Dodał, że Tusk "musi" usunąć gowinowców z list. - Nie może sobie pozwolić na wprowadzenie do Sejmu np. 25 posłów, którzy dzień przed wyborem premiera powiedzą mu, że idą robić koalicje z Kaczyński, by nie dopuścić postkomunistów do władzy. Tusk może powiedzieć Gowinowi: Jarek startuj w Łomży na senatora, bo tam jest ciężki okręg i tam dasz radę. To jest klasyczna zsyłka - wyjaśnił Kamiński.
Gazeta Wyborcza, ml