Trzy transformacje. Konferencja "Gazety Wyborczej"
Wykonywaliśmy podwójne zadanie, szeroko opisane w literaturze fachowej jako paradygmat niemożliwości. Zmieniliśmy system gospodarczy w warunkach demokracji. Dokonaliśmy tego, co niemożliwe, chyba dzięki naszemu słabemu oczytaniu w owej literaturze - mówił Janusz Lewandowski, poseł UW, były minister przekształceń własnościowych. Była to jedna z celniejszych wypowiedzi charakteryzujących odmienność polskiej drogi odchodzenia od dyktatury. Jak zauważył Adam Michnik, redaktor naczelny świętującej dziesiątą rocznicę swego powstania "Gazety Wyborczej", Hiszpanię, Chile i Polskę różniło niemal wszystko z wyjątkiem jednego - znoszenia dyktatur na drodze negocjacji, bez przelewu krwi. Rozmontowywanie dyktatury za pomocą paktów jest znacznie bardziej skomplikowane i długotrwałe niż rewolucja, stwarza więc w różnych krajach inne doświadczenia. Dzięki siłom dyktatur Hiszpania, a szczególnie Chile mogły dokonać transformacji gospodarczej, na którą społeczeństwa rzadko się godzą dobrowolnie. Przemiana gospodarcza w Polsce odbyła się po zgniciu obliczonej na tłumienie wolnego rynku dyktatury i wprowadzeniu demokracji. Być może właśnie szok gospodarczy spowodował, że problem rozliczenia przeszłości ma w Polsce inny wymiar. Dyktatury Hiszpanii i Chile w jakimś zakresie padły ofiarą inspirowanego przez siebie rozwoju gospodarczego. W Polsce reżim zawalił się pod ciężarem gospodarczej katastrofy i dopiero świeżo powstała demokracja wyniosła do władzy tych, którzy umieli wyzwolić społeczną energię. W Hiszpanii i Chile pluralizm polityczny przyszedł w ślad za realnym zwiększeniem możliwości wyboru towarów. W Polsce wybory partii wyprzedziły zapełnienie sklepowych półek. O sile polskiej demokracji świadczy nie tylko to, że umożliwiła wypełnienie pó- łek, ale i to, iż pozwoliła na powrót do władzy ludziom dawnego reżimu, którzy znakomicie potrafili przesłonić wyborcom kwestię rozliczeń za PRL sprawą odpowiedzialności za trudne dla społeczeństwa skutki uzdrawiania gospodarki kraju. Przy czym w świadomości społecznej został zerwany łańcuch przyczyn i skutków. To tak, jakby sprawca wypadku stał obok rannej ofiary i wmawiał jej, że winnym cierpień jest lekarz, bo sprawia bolesny zastrzyk. Kiedy prof. Carlos Bustelo, hiszpański polityk, stwierdził, że Leszek Balcerowicz mógłby wiele zdziałać w Hiszpanii, Marek Borowski zażartował, iż pomysł wyeksportowania Balcerowicza spotkałby się z uznaniem wśród wielu polityków SLD. Nie jest to pochwała mądrości - sytuacja sprawcy wypadku byłaby znacznie gorsza, gdyby pacjenta nie miał kto ratować. Albo gdyby zamiast lekarza pojawił się policjant. Dziś weszliśmy w ten etap transformacji, w którym trzeba się przeciwstawić zapowiadającym paraliż kraju i wprowadzenie nowego typu gospodarki. Na szczęście niebezpieczeństwo, że będziemy musieli się kiedyś zastanawiać, jak opuścić prorynkową dyktaturę prawicową, jest mało realne. Większość Polaków zdaje się na tyle dobrze pamiętać przeszłość, aby jednak cenić państwo prawa i wolny rynek.
Goście Łazienek
Stara Pomarańczarnia w Łazienkach Królewskich stała się w ostatni piątek i sobotę miejscem zorganizowanego przez redakcję "Gazety Wyborczej" spotkania czołowych polityków, uczonych i dziennikarzy trzech krajów rządzonych niegdyś ręką generałów. Chile prezentowali między innymi Patricio Aylwin, pierwszy demokratycznie wybrany prezydent po okresie rządów Augusto Pinocheta, lider chrześcijańskiej demokracji, Alberto Espina, przywódca jednej z dwóch głównych partii prawicy chilijskiej, wywodzących się z okresu dyktatury, Germán Correa, podziemny przywódca socjalistów w okresie Pinocheta, minister spraw wewnętrznych po demontażu dyktatury oraz Pablo Baraona, były prezes banku centralnego i minister gospodarki. W barwach Hiszpanii wystąpili tacy politycy, jak Leopoldo Calvo Sotelo, drugi premier demokratycznej Hiszpanii, lider prawicowej koalicji, Carlos Bustelo, minister przemysłu w dwóch gabinetach postfrankistowskich, Santiago Carillo, weteran i reformator komunizmu. Polska przybrała oblicza między innymi Leszka Balcerowicza, Jana K. Bieleckiego, Marka Borowskiego, Ryszarda Bugaja, Włodzimierza Cimoszewicza, Józefy Hennelowej, Wojciecha Jaruzelskiego, Krzysztofa Kozłowskiego, Janusza Lewandowskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Leszka Millera, Karola Modzelewskiego, Stefana Niesiołowskiego, bp. Tadeusza Pieronka, Jana M. Rokity i Aleksandra Smolara. W roli komentatora wystąpił prof. Zbigniew Brzeziński. W spotkaniu uczestniczyli także prezydenci Vaclav Havel i Aleksander Kwaśniewski, premier Jerzy Buzek i szef polskiej dyplomacji prof. Bronisław Geremek. Mimo zapowiedzi, nie pojawił się Lech Wałęsa.
Goście Łazienek
Stara Pomarańczarnia w Łazienkach Królewskich stała się w ostatni piątek i sobotę miejscem zorganizowanego przez redakcję "Gazety Wyborczej" spotkania czołowych polityków, uczonych i dziennikarzy trzech krajów rządzonych niegdyś ręką generałów. Chile prezentowali między innymi Patricio Aylwin, pierwszy demokratycznie wybrany prezydent po okresie rządów Augusto Pinocheta, lider chrześcijańskiej demokracji, Alberto Espina, przywódca jednej z dwóch głównych partii prawicy chilijskiej, wywodzących się z okresu dyktatury, Germán Correa, podziemny przywódca socjalistów w okresie Pinocheta, minister spraw wewnętrznych po demontażu dyktatury oraz Pablo Baraona, były prezes banku centralnego i minister gospodarki. W barwach Hiszpanii wystąpili tacy politycy, jak Leopoldo Calvo Sotelo, drugi premier demokratycznej Hiszpanii, lider prawicowej koalicji, Carlos Bustelo, minister przemysłu w dwóch gabinetach postfrankistowskich, Santiago Carillo, weteran i reformator komunizmu. Polska przybrała oblicza między innymi Leszka Balcerowicza, Jana K. Bieleckiego, Marka Borowskiego, Ryszarda Bugaja, Włodzimierza Cimoszewicza, Józefy Hennelowej, Wojciecha Jaruzelskiego, Krzysztofa Kozłowskiego, Janusza Lewandowskiego, Tadeusza Mazowieckiego, Leszka Millera, Karola Modzelewskiego, Stefana Niesiołowskiego, bp. Tadeusza Pieronka, Jana M. Rokity i Aleksandra Smolara. W roli komentatora wystąpił prof. Zbigniew Brzeziński. W spotkaniu uczestniczyli także prezydenci Vaclav Havel i Aleksander Kwaśniewski, premier Jerzy Buzek i szef polskiej dyplomacji prof. Bronisław Geremek. Mimo zapowiedzi, nie pojawił się Lech Wałęsa.
Więcej możesz przeczytać w 21/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.