Zdaniem Piskorskiego Donald Tusk sprawdza, kto z jego partii byłby przeciwny po wyborach koalicji PO z SLD.
- Tusk ma taki malutki kajecik, w którym ołóweczkiem notuje nazwiska wszystkich przeciwników koalicji z partią Millera. Zapisani ołóweczkiem w notesie Tuska, nie znajdą się na listach wyborczych – twierdzi Piskorski.
Przewodniczący SD uważa, że Europa Plus nie jest "tonącym okrętem”. Przyrównuje ugrupowanie do "raczkującego niemowlaka, który troszkę się obija o meble”. Jest przekonany, że Europę Plus od razu "rzucono na głęboką wodę”. Piskorski cieszy się z tego, że Aleksander Kwaśniewski pokazał, że nie zrezygnował z polskiej polityki.
- Dał sygnał taki, że w Polsce nie dzieje się dobrze i on chciałby uczestniczyć - chociaż nie, jako kandydat na premiera - w zmienianiu tego – wyjaśnił Piskorski.
jc, rmf24.pl