Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na swoim wideoblogu zaapelował do Jana Rokity, by "olał” wyrok sądu, nakazujący przeproszenie byłego szefa policja Konrada Kornatowskiego.
W rozmowie z Polskim Radiem, Owsiak tłumaczył, że powiedział to "prowokacyjnie” i chodziło mu analogiczne wyroki, w których sądy nakazywały przeproszenie WOŚP, m.in. przez Fundację Lux Veritas, nadawcę Telewizji Trwam.
- Wygraliśmy sprawę, zasądzony został wyrok w postaci nawiązki finansowej na rzecz organizacji pozarządowej i obowiązek przeprosin za pośrednictwem komunikatów. Przeszliśmy przez wszystkie instancje i nigdy nie zostało to wykonane. W drugim przypadku chodziło o pewnego pana, który startował w wyborach na prezydenta. Przyjechał ze Szwajcarii, był kompletnie z pogranicza fantazji. Sąd przyznał rekordową chyba po dziś dzień sumę 400 tys. złotych na rzecz jednej z organizacji pozarządowych. Również nie zostało to wykonane. Przytaczane słowa o Janie Rokicie powiedziałem więc szyderczo i prowokacyjnie – powiedział Owsiak.
Szef WOŚP tłumaczył, że objawem słabości polskiego prawa jest brak skutecznego egzekwowania wyroków oraz co częste, ich treści. - Ostatnio wyszedłem z budynku sądu, gdzie usłyszałem wyrok w pewnym sensie uniewinniający internautę, który mnie przedstawił na zdjęciu z czapce formacji SS i z fatalnym podpisem na dole. Sąd uznał, że to jest żart. Jeżeli będziecie chcieli Państwo cokolwiek zrobić, dorzućcie tylko słowo żart i dla sądu nie będzie sprawy - ironizował.
Jerzy Owsiak zapraszał także na finał eliminacji do tegorocznego Przystanku Woodstock, który odbędzie się w niedzielę w Katowicach. O miejsca na dużej i małej scenie festiwalu (po trzy) powalczy 12 zespołów, które wyłoniono podczas półfinałów.
Polskie Radio, ml
- Wygraliśmy sprawę, zasądzony został wyrok w postaci nawiązki finansowej na rzecz organizacji pozarządowej i obowiązek przeprosin za pośrednictwem komunikatów. Przeszliśmy przez wszystkie instancje i nigdy nie zostało to wykonane. W drugim przypadku chodziło o pewnego pana, który startował w wyborach na prezydenta. Przyjechał ze Szwajcarii, był kompletnie z pogranicza fantazji. Sąd przyznał rekordową chyba po dziś dzień sumę 400 tys. złotych na rzecz jednej z organizacji pozarządowych. Również nie zostało to wykonane. Przytaczane słowa o Janie Rokicie powiedziałem więc szyderczo i prowokacyjnie – powiedział Owsiak.
Szef WOŚP tłumaczył, że objawem słabości polskiego prawa jest brak skutecznego egzekwowania wyroków oraz co częste, ich treści. - Ostatnio wyszedłem z budynku sądu, gdzie usłyszałem wyrok w pewnym sensie uniewinniający internautę, który mnie przedstawił na zdjęciu z czapce formacji SS i z fatalnym podpisem na dole. Sąd uznał, że to jest żart. Jeżeli będziecie chcieli Państwo cokolwiek zrobić, dorzućcie tylko słowo żart i dla sądu nie będzie sprawy - ironizował.
Jerzy Owsiak zapraszał także na finał eliminacji do tegorocznego Przystanku Woodstock, który odbędzie się w niedzielę w Katowicach. O miejsca na dużej i małej scenie festiwalu (po trzy) powalczy 12 zespołów, które wyłoniono podczas półfinałów.
Polskie Radio, ml