Szczypińska poinformowała 21 czerwca na antenie Radia Gdańsk, że zrezygnowała z terapii onkologicznej. Dodała, że podejmie terapię ponownie w momencie, gdy "sytuacja w służbie zdrowia będzie normalna". - Nie będę mogła korzystać z terapii onkologicznej w momencie, kiedy inni pacjenci tej terapii są pozbawieni - wyjaśniła posłanka, która podkreśliła, że jej decyzja "może się skończyć dla niej różnie". Dodała, że nie będzie się leczyć, bo "w poradniach onkologicznych czekają kolejki", a ona - jako posłanka - "upomina się o tych pacjentów".
Posłanka dodała, że jej decyzja to nie heroiczność. "Poseł to nie nadczłowiek i ma takie samo prawo do szansy na zdrowie i życie jak inni, których tego pozbawiono" - zaznaczyła Szczypińska.
W jego ocenie posła PiS Zbigniewa Kuźmiuka działanie Szczypińskiej to forma protestu, pokazująca gigantyczne problemy w ochronie zdrowia. - Jeżeli poseł miałby korzystać z omijania kolejki, a idzie do Instytutu Onkologii i widzi tam niekończące się tłumy na korytarzach, dowiaduje się, że ktoś komu wykryto nowotwór musi czekać do lekarza pół roku, to jaki miał sposób zaprotestowania w tej sytuacji - pytał polityk PiS.
ja, TVN24, tvn24.pl.