W czwartek nad ranem po 15 godzinach udało się w pełni przywrócić ruch na autostradzie A4 po wypadku, do którego doszło w środę ok. godziny 15. za zjazdem Strzelin-Oława - podaje TVN24.
W środę popołudniu w wyniku zderzenia busa i lawety, zginęła jedna osoba, a druga została ciężko ranna. Przewożone auta spadły z naczepy i zablokowały przejazd w obu kierunkach. Skutkiem były olbrzymie korki, które trwały całą resztę dnia - donosi TVN24.
- Kierowca lawety, która przewoziła kilka pojazdów, zjechał ze swojego toru jazdy, przejechał przez barierkę zabezpieczającą na przeciwległy pas ruchu i uderzył w nadjeżdżającego z naprzeciwka busa. Kierowca busa zginął - mówił reporterom TVN24 asp. Łukasz Dutkowiak. Kierowca ciężarówki został ciężko ranny. Samochody, które spadły z lawety zatarasowały przejazd na całej szerokości autostrady. Dopiero w czwartek nad ranem w pełni przywrócono ruch na autostradzie.
sjk, TVN24
- Kierowca lawety, która przewoziła kilka pojazdów, zjechał ze swojego toru jazdy, przejechał przez barierkę zabezpieczającą na przeciwległy pas ruchu i uderzył w nadjeżdżającego z naprzeciwka busa. Kierowca busa zginął - mówił reporterom TVN24 asp. Łukasz Dutkowiak. Kierowca ciężarówki został ciężko ranny. Samochody, które spadły z lawety zatarasowały przejazd na całej szerokości autostrady. Dopiero w czwartek nad ranem w pełni przywrócono ruch na autostradzie.
sjk, TVN24