- Jeżeli Seremet jest problemem prokuratury, jeżeli jego odejście uzdrowi sytuację w tym sensie, że wszystkie decyzje 6320 prokuratorów będą podejmowane w sposób należyty i nie będzie żadnego błędu, to ja gotów jestem odejść dzisiaj - powiedział prokurator generalny Andrzej Seremet w programie "Minęła Dwudziesta" w TVP Info, odnosząc się do zarzutów stawianych mu przez ministra sprawiedliwości.
Sprawozdanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z działalności prokuratury za 2012 rok zostało ostro skrytykowane przez ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu. Sprawozdanie prokuratora generalnego skrytykował wtedy ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Premier Donald Tusk przyjął wtedy sprawozdanie Seremeta. Dodał jednak, że liczy na poprawę funkcjonowania prokuratury. Seremet pytany o opinię Biernackiego stwierdził, że jest ona niesprawiedliwa .
- Jeżeli prokuratura, w ciągu tego roku, jak i w ciągu ostatnich lat, zmniejszyła ilość długotrwale toczących się śledztw, sformułowała mniej wniosków o tymczasowe aresztowanie, jeżeli mniej spraw skończyło się wyrokami uniewinniającymi, jeżeli w sposób znacznie szerszy stosowała inne środki zapobiegawcze, jeżeli było mniej skarg na przewlekłość postępowań, a z drugiej strony, jeżeli prokurator generalny w ciągu trzech lat, sformułował blisko 30 wniosków do Trybunału Konstytucyjnego w ochronie praw obywateli, to chciałbym, aby przez pryzmat tych działań oceniano prokuraturę. A nie przez pryzmat jakichś działań zarządczych, co do których prokurator ma związane ręce - zaznaczył Seremet na antenie TVP Info.
Prokurator generalny przyznał, że "boli go zarzut, że nie dba o prawidłowe obciążenie pracy prokuratorów".
Seremet nie zgodził się także z zarzutami Biernackiego, że nie wyciągnął wniosków ze sprawy Amber Gold. - Udało mi się doprowadzić do usunięcia prokuratora rejonowego w Gdańsku-Wrzeszczu, który powodował te zaniedbania. Na moje żądanie wszczęto kilka postępowań dyscyplinarnych. Jeżeli teraz sprawy parabanków od razu trafiają do prokuratur okręgowych i są bez ustanku w monitoringu prokuratury generalnej to sądzę, że zrobiłem wszystko co mogłem, żeby wyciągnąć wnioski ze sprawy Amber Gold - zaznaczył.
ja, TVP Info
- Jeżeli prokuratura, w ciągu tego roku, jak i w ciągu ostatnich lat, zmniejszyła ilość długotrwale toczących się śledztw, sformułowała mniej wniosków o tymczasowe aresztowanie, jeżeli mniej spraw skończyło się wyrokami uniewinniającymi, jeżeli w sposób znacznie szerszy stosowała inne środki zapobiegawcze, jeżeli było mniej skarg na przewlekłość postępowań, a z drugiej strony, jeżeli prokurator generalny w ciągu trzech lat, sformułował blisko 30 wniosków do Trybunału Konstytucyjnego w ochronie praw obywateli, to chciałbym, aby przez pryzmat tych działań oceniano prokuraturę. A nie przez pryzmat jakichś działań zarządczych, co do których prokurator ma związane ręce - zaznaczył Seremet na antenie TVP Info.
Prokurator generalny przyznał, że "boli go zarzut, że nie dba o prawidłowe obciążenie pracy prokuratorów".
Seremet nie zgodził się także z zarzutami Biernackiego, że nie wyciągnął wniosków ze sprawy Amber Gold. - Udało mi się doprowadzić do usunięcia prokuratora rejonowego w Gdańsku-Wrzeszczu, który powodował te zaniedbania. Na moje żądanie wszczęto kilka postępowań dyscyplinarnych. Jeżeli teraz sprawy parabanków od razu trafiają do prokuratur okręgowych i są bez ustanku w monitoringu prokuratury generalnej to sądzę, że zrobiłem wszystko co mogłem, żeby wyciągnąć wnioski ze sprawy Amber Gold - zaznaczył.
ja, TVP Info