W ocenie prof. Tomasz Nałęcza wspólna deklaracja prezydentów Bronisława Komorowskiego i Wiktora Janukowycza ws. zbrodni wołyńskiej nie jest przesądzona.
- Coś naprawdę wielkiego się wydarzyło. Jak czytamy, jak mówili polscy politycy włącznie z prezydentem Lechem Kaczyńskim o tej zbrodni, to tekst wspólny biskupów idzie znacznie dalej. Nie możemy w deklaracji obu prezydentów cofnąć się wobec tego tekstu. Zobaczymy na ile ukraińscy partnerzy dojrzeli do tego, żeby podzielić słowa swoich biskupów. My na pewno dojrzeliśmy - stwierdził Nałęcz w "Sygnałach Dnia" na antenie radiowej Jedynki.
Jak zaznaczył prezydencki doradca deklaracja prezydentów jest na etapie "intensywnych konsultacji'.
W niedzielę 14 lipca w Łucku na Ukrainie zorganizowane zostaną uroczystości upamiętniające ofiary rzezi wołyńskiej. Udział w nich weźmie polski prezydent Bronisław Komorowski. Nie pojawi się na nich jednak prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Dokładnie 70 lat temu na Wołyniu, który przed wojną był częścią II RP, rozpoczęła się eksterminacja Polaków prowadzona przez ukraińską, nacjonalistyczną partyzantkę (UPA).
ja, Polskie Radio Program Pierwszy
Jak zaznaczył prezydencki doradca deklaracja prezydentów jest na etapie "intensywnych konsultacji'.
W niedzielę 14 lipca w Łucku na Ukrainie zorganizowane zostaną uroczystości upamiętniające ofiary rzezi wołyńskiej. Udział w nich weźmie polski prezydent Bronisław Komorowski. Nie pojawi się na nich jednak prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Dokładnie 70 lat temu na Wołyniu, który przed wojną był częścią II RP, rozpoczęła się eksterminacja Polaków prowadzona przez ukraińską, nacjonalistyczną partyzantkę (UPA).
ja, Polskie Radio Program Pierwszy