W Biurze Ochrony Rządu ruszy postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić czy któryś z funkcjonariuszy chroniących prezydenta nie popełnił błędu w Łucku, gdzie młody Ukrainiec rozbił jajko na marynarce prezydenta Bronisława Komorowskiego - ustalił RMF FM.
Na razie nie wiadomo, czy ktoś zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za incydent na Ukrainie. Nieoficjalnie mówi się o tym, że BOR-owcy zareagowali za późno i wyglądali na zaskoczonych całą sytuacją. Rozmówca RMF FM zwraca też uwagę, że to strona ukraińska powinna ochronić prezydenta przed osobami mogącymi stanowić dla niego zagrożenie.
RMF FM, arb
RMF FM, arb