Poseł Solidarnej Polski, Andrzej Dera w rozmowie z portalem Stefczyk.info ocenił, że ostra krytyka prokuratora generalnego, Andrzej Seremeta ze strony PO może być związana z chęcią postawienia przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego.
Dera wyjaśniał, że PO ma "potężny problem", ponieważ skierowała do Sejmu wniosek "o Trybunał dla liderów opozycji". - Obecnie potrzebuje dramatycznie jakiegoś merytorycznego wkładu w tej sprawie. Komisja śledcza, powołana przez Platformę, już zajmowała się tą kwestią. I posłowie niczego nie znaleźli. Poseł Ryszard Kalisz w związku z tym wymyślił, że w tej sprawie zachodzi delikt konstytucyjny. To jednak nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Nie może być deliktu konstytucyjnego, gdy inne organa nie stwierdziły naruszenia prawa. To więc samo w sobie jest kuriozalne - podkreślił Dera.
Polityk przekonywał także, że PO mogło oczekiwać "uległości Prokuratora Generalnego w związku z decyzją o wznowieniu śledztwa wobec Barbary Blidy". - Być może to stoi za krytyką Seremeta, ponieważ on nie chciał realizować postulatów i zamierzeń PO. W tej sprawie równie dobrze może chodzić o działania związane z innymi śledztwami. Zdziwienie budzi fakt, że to PO ugotowała ten "bigos", doprowadziła do rozdzielenia prokuratury, a potem nie robiła nic. Przez trzy lata nic nie zmieniono w ustawie, choć mówiono od początku, że samo rozdzielenie prokuratury to za mało, że trzeba zrobić kolejne kroki. Wszyscy mówili, że trzeba jeszcze sporo, by niezależna prokuratura stała się faktem. Jednak PO przez lata nic nie robiła, a teraz wydaje negatywne opinie o działaniu prokuratury. Nagle Platforma się budzi i atakuje Andrzeja Seremeta. To wiąże się również ze sporem, widocznym na linii prokuratura-ministerstwo sprawiedliwości - zaznaczył Dera.
Stefczyk.info, ml
Polityk przekonywał także, że PO mogło oczekiwać "uległości Prokuratora Generalnego w związku z decyzją o wznowieniu śledztwa wobec Barbary Blidy". - Być może to stoi za krytyką Seremeta, ponieważ on nie chciał realizować postulatów i zamierzeń PO. W tej sprawie równie dobrze może chodzić o działania związane z innymi śledztwami. Zdziwienie budzi fakt, że to PO ugotowała ten "bigos", doprowadziła do rozdzielenia prokuratury, a potem nie robiła nic. Przez trzy lata nic nie zmieniono w ustawie, choć mówiono od początku, że samo rozdzielenie prokuratury to za mało, że trzeba zrobić kolejne kroki. Wszyscy mówili, że trzeba jeszcze sporo, by niezależna prokuratura stała się faktem. Jednak PO przez lata nic nie robiła, a teraz wydaje negatywne opinie o działaniu prokuratury. Nagle Platforma się budzi i atakuje Andrzeja Seremeta. To wiąże się również ze sporem, widocznym na linii prokuratura-ministerstwo sprawiedliwości - zaznaczył Dera.
Stefczyk.info, ml