Poseł Solidarnej Polski, Mieczysław Golba wysłał do premiera Donalda Tuska list, w którym apeluje o odwołanie posła PO, Mirona Sycza z funkcji przewodniczącego sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Poseł Golba podczas sejmowej debaty nad przyjęciem uchwały upamiętniającej ofiary zbrodni wołyńskiej, powiedział iż w szeregach PO znajduje się poseł, którego ojciec działał w bandzie UPA, która zamordowała mieszkańców podkarpackiej wioski Wiązownica. Poseł Sycz przyznał się, że Golba mówił o jego ojcu, jednak jak wyjaśnił w roku 1945 Ołeksandr Sycz [ojciec posła - red.] musiał dokonać wyboru - czy chce służyć w Armii Czerwonej czy w oddziale UPA.
Uzasadniając swój wniosek, poseł Golba w liście do Donalda Tuska jako przewodniczącego PO wskazał, iż poseł Sycz w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego” mówił m.in.: "Nie byłem chowany, delikatnie mówiąc, w miłości do Polaków". "Tylko w nienawiści?" - dopytwał dziennikarz. "Tak, w nienawiści” - miał odpowiedzieć Sycz.
Ponadto przewodniczący sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych miał umniejszać znaczenie obchodów rocznicy zbrodni wołyńskiej na Warmii i Mazurach.
ml
Uzasadniając swój wniosek, poseł Golba w liście do Donalda Tuska jako przewodniczącego PO wskazał, iż poseł Sycz w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego” mówił m.in.: "Nie byłem chowany, delikatnie mówiąc, w miłości do Polaków". "Tylko w nienawiści?" - dopytwał dziennikarz. "Tak, w nienawiści” - miał odpowiedzieć Sycz.
Ponadto przewodniczący sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych miał umniejszać znaczenie obchodów rocznicy zbrodni wołyńskiej na Warmii i Mazurach.
ml