Ziobryści wrócą do PiS?

Ziobryści wrócą do PiS?

Dodano:   /  Zmieniono: 
FOT MICHAL FLUDRA / NEWSPIX.PL Źródło: Newspix.pl
Prezes PiS wyciągnął rękę do trzech posłów Solidarnej Polski – napisała dzisiaj „Gazeta Wyborcza”. Jarosław Kaczyński podczas pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze powiedział, że „jeśli nie będziemy zjednoczeni, przegramy, jeśli będziemy zjednoczeni – zwyciężymy”. Dla Ziobrystów to takie apele to kłopot. Kaczyński wysyła w ten sposób sygnał do wyborców: to ja jestem ten dobry.
Ziobryści szukają pomysłu na siebie. Organizują w Sejmie konferencje, ale nie wzbudzają one większego zainteresowania. Inicjatywy posłów Solidarnej Polski i tak nie mają żadnego znaczenia – ich klub liczy zaledwie 17 posłów. 

Kiedy Ziobryści po przegranych przez PiS wyborach w 2011 roku sprowokowali wyrzucenie z partii, wydawało się, że ich formacja polityczna może być zagrożeniem dla Jarosława Kaczyńskiego. Ziobro – przynajmniej formalnie – był numerem dwa w PiS. Na prawicy liczy się wiarygodność. Były minister sprawiedliwości zawsze cieszył się w tym elektoracie dużo większym zaufaniem niż chociażby Joanna Kluzik-Rostkowska. 

Teraz SP dramatycznie walczy o przetrwanie. Jeżeli formacja nie uzyska mandatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego, zaczną się ruchy odśrodkowe. Nie jest tajemnicą, że Marzena Wróbel chciałaby wrócić do PiS. Przy głosowaniu nad wotum nieufności wobec rządu głosowała wbrew stanowisku klubu. Wybory do europarlamentu to dla nich „do or die”. 

PiS jest teraz na fali – w ostatnim sondażu ma 40 proc. poparcia. Przyjmowanie rozłamowców nie ma więc większego sensu. To samo dotyczy Adama Bielana, który od wielu miesięcy chciałby wrócić do byłej partii.  Wybory do PE za 10 miesięcy. Już teraz można jednak powiedzieć, że Solidarna Polska nie odniosła spektakularnego sukcesu.