Biskup Nunzio Scarano aresztowany i oskarżony o pranie brudnych pieniędzy w Instytucie Dzieł Religijnych, popularnie zwanym Bankiem Watykańskim, wystosował list do papieża, w którym zaprzecza zarzucanym mu czynom.
List jest datowany na 20 lipca i został napisany w więzieniu Regina Coeli, gdzie od 28 czerwca przetrzymywany jest Scarano.
"Nigdy nie kradłem"
"Ojcze święty Franciszku, nigdy nie prałem brudnych pieniędzy. Nigdy nie kradłem. Chciałem pomóc ludziom, którzy poprosili o pomoc" - napisał Scarano.
Kardynałowie wiedzieli o nieprawidłowościach
Biskup przekonywał, że posiada dokumenty świadczące o jego niewinności. "Dokumenty jakie posiadam, są dowodem mojej uczciwości i walki przeciwko nadużyciom moich przełożonych, które były ukrywane przez kardynałów" - dodał Scarano
Oskarżony o transferowanie pieniędzy
Duchowny był zaangażowany w spisek mający na celu przetransferowanie 20 milionów euro ze Szwajcarii do Włoch. Pieniądze należały do rodziny właścicieli stoczni z południa Włoch.
W raporcie z prac sędzi Callari prowadzącej śledztwo ws. nieprawidłowości znajduje się wszystko co powinno znaleźć się w dobrym kryminale: prywatny samolot, którym pieniądze miały być odebrane, spalanie telefonów komórkowych, praktyki korupcyjne i finansista z niejasną przeszłością.
Biskup miał tłumaczyć osobom, z który współpracował, że Bank Watykański "jest jedynym bezpiecznym i szybkim sposobem dla operacji finansowych i bankowych by uniknąć zapłacenia podatku lub wyprać pieniądze”.
Papieska komisja
Na dwa dni przed aresztowaniem papież ustanowił własną komisję mającą na celu zbadanie działań Instytutu Dzieł Religijnych.
Poza biskupem Scarano w tej samej sprawie aresztowano także: agenta służb specjalnych Giovanniego Zito oraz brokera Giovanniego Carenzio, który stracił pracę w Banku Watykańskim po poprzednim śledztwie ws.prania brudnych pieniędzy.
Corierre della Serra, ml
"Nigdy nie kradłem"
"Ojcze święty Franciszku, nigdy nie prałem brudnych pieniędzy. Nigdy nie kradłem. Chciałem pomóc ludziom, którzy poprosili o pomoc" - napisał Scarano.
Kardynałowie wiedzieli o nieprawidłowościach
Biskup przekonywał, że posiada dokumenty świadczące o jego niewinności. "Dokumenty jakie posiadam, są dowodem mojej uczciwości i walki przeciwko nadużyciom moich przełożonych, które były ukrywane przez kardynałów" - dodał Scarano
Oskarżony o transferowanie pieniędzy
Duchowny był zaangażowany w spisek mający na celu przetransferowanie 20 milionów euro ze Szwajcarii do Włoch. Pieniądze należały do rodziny właścicieli stoczni z południa Włoch.
W raporcie z prac sędzi Callari prowadzącej śledztwo ws. nieprawidłowości znajduje się wszystko co powinno znaleźć się w dobrym kryminale: prywatny samolot, którym pieniądze miały być odebrane, spalanie telefonów komórkowych, praktyki korupcyjne i finansista z niejasną przeszłością.
Biskup miał tłumaczyć osobom, z który współpracował, że Bank Watykański "jest jedynym bezpiecznym i szybkim sposobem dla operacji finansowych i bankowych by uniknąć zapłacenia podatku lub wyprać pieniądze”.
Papieska komisja
Na dwa dni przed aresztowaniem papież ustanowił własną komisję mającą na celu zbadanie działań Instytutu Dzieł Religijnych.
Poza biskupem Scarano w tej samej sprawie aresztowano także: agenta służb specjalnych Giovanniego Zito oraz brokera Giovanniego Carenzio, który stracił pracę w Banku Watykańskim po poprzednim śledztwie ws.prania brudnych pieniędzy.
Corierre della Serra, ml