- Przewiduję, że za dwa lata w biurze prezesa PiS zadzwoni telefon i tam usłyszymy: "Dzień dobry, nazywam się Jarosław Gowin, czy mogę poprosić o spotkanie". Czyli usłyszymy takie "puk, puk" - zapowiedział w rozmowie z TVN24 Ryszard Czarnecki komentując krytykę jaka spadła na Gowina po tym jak nie poparł on rządowej nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Premier Donald Tusk stwierdził jednoznacznie, że Gowin "chce dokopać Platformie" i "przygotowuje własny projekt polityczny".
Sławomir Neumann z PO ocenił, że Gowin, który jest rywalem Donalda Tuska w wyborach na szefa PO, w rzeczywistości startuje w wyborach na lidera "nowej partii, którą poznamy jesienią". - Każdy ma prawo iść własną ścieżką polityczną. Uważam ją jednak za błędną - zaznaczył wiceminister zdrowia. Neumann podkreślił, że Gowin na pewno nie wygra w wyborach z Donaldem Tuskiem. - Nie ma takich cudów - ocenił. Dodał, że jesienią powstanie partia Gowina, która "będzie miała dwóch-trzech posłów".
Czarnecki również spodziewa się, że Gowin może założyć własne ugrupowanie, ale nie wróży mu politycznego sukcesu - jego zdaniem między PO a PiS jest "bardzo mało miejsca", a Gowin "nie ma za dużo szabel w PO". Dlatego "próba stworzenia nowego ugrupowania nie ma większego sensu". - Przewiduję, że za dwa lata w biurze prezesa PiS zadzwoni telefon i tam usłyszymy: "Dzień dobry, nazywam się Jarosław Gowin, czy mogę poprosić o spotkanie". Czyli usłyszymy takie "puk, puk". A serce prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest otwarte, także dla grzeszników - podkreślił eurodeputowany PiS.
arb, TVN24
Czarnecki również spodziewa się, że Gowin może założyć własne ugrupowanie, ale nie wróży mu politycznego sukcesu - jego zdaniem między PO a PiS jest "bardzo mało miejsca", a Gowin "nie ma za dużo szabel w PO". Dlatego "próba stworzenia nowego ugrupowania nie ma większego sensu". - Przewiduję, że za dwa lata w biurze prezesa PiS zadzwoni telefon i tam usłyszymy: "Dzień dobry, nazywam się Jarosław Gowin, czy mogę poprosić o spotkanie". Czyli usłyszymy takie "puk, puk". A serce prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest otwarte, także dla grzeszników - podkreślił eurodeputowany PiS.
arb, TVN24