- Mamy wpływ na budowanie rzetelnej wiedzy o Powstaniu Warszawskim oraz na zadośćuczynienie powstańcom, represjonowanym w czasach komunizmu - mówił z okazji rocznicowych obchodów prezydent Bronisław Komorowski.
1 sierpnia minie 69 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego. Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z dziś z uczestnikami powstania w Parku Wolności na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego.
Prezydent mówił, że na decyzje dotyczące powstania nie mamy już wpływu. - Mamy wpływ na choć częściowe zadośćuczynienie tym, których bohaterska postawa w powstaniu nie doczekała się nagród, a wręcz przeciwnie - była powodem komunistycznych represji, komunistycznego zamysłu wymazania z pamięci powstania i jego bohaterów - mówił prezydent. Bronisław Komorowski dodał, że mamy wpływ na przekaz, jaki pozostawimy kolejnym pokoleniom i kształtowanie postaw patriotycznych młodych Polaków.
- Mamy wpływ na budowanie wizerunku wojennej Polski w świecie, co w świetle ostatnich doświadczeń bolesnych z filami tworzonymi poza granicami Polski szczególnie wydaje się być aktualne - podkreślił prezydent. Nawiązał w ten sposób do głośnego serialu wyprodukowanego przez niemiecką telewizję ZDF. W filmie "Nasze matki, nasi ojcowie" żołnierze Armii Krajowej zostali przedstawieni jako antysemici.
Prezydent odniósł się też do krytyki "nadmiernego pielęgnowania" pamięci o powstaniu z 1 sierpnia 1944 r. Zdaniem Komorowskiego, nie sposób zgodzić się, że dbanie o pamięć o PW niszczy prawdę o powstaniu. - Jestem przekonany, że długie milczenie, cenzura, komunistyczne krzywdy domagają się od nas wciąż trwałych odpowiedzi - podkreślił.
- Etos Powstania Warszawskiego buduje współczesne poczucie służby - mówił.
zew, TVN24
Prezydent mówił, że na decyzje dotyczące powstania nie mamy już wpływu. - Mamy wpływ na choć częściowe zadośćuczynienie tym, których bohaterska postawa w powstaniu nie doczekała się nagród, a wręcz przeciwnie - była powodem komunistycznych represji, komunistycznego zamysłu wymazania z pamięci powstania i jego bohaterów - mówił prezydent. Bronisław Komorowski dodał, że mamy wpływ na przekaz, jaki pozostawimy kolejnym pokoleniom i kształtowanie postaw patriotycznych młodych Polaków.
- Mamy wpływ na budowanie wizerunku wojennej Polski w świecie, co w świetle ostatnich doświadczeń bolesnych z filami tworzonymi poza granicami Polski szczególnie wydaje się być aktualne - podkreślił prezydent. Nawiązał w ten sposób do głośnego serialu wyprodukowanego przez niemiecką telewizję ZDF. W filmie "Nasze matki, nasi ojcowie" żołnierze Armii Krajowej zostali przedstawieni jako antysemici.
Prezydent odniósł się też do krytyki "nadmiernego pielęgnowania" pamięci o powstaniu z 1 sierpnia 1944 r. Zdaniem Komorowskiego, nie sposób zgodzić się, że dbanie o pamięć o PW niszczy prawdę o powstaniu. - Jestem przekonany, że długie milczenie, cenzura, komunistyczne krzywdy domagają się od nas wciąż trwałych odpowiedzi - podkreślił.
- Etos Powstania Warszawskiego buduje współczesne poczucie służby - mówił.
zew, TVN24