- Ja tego nie odpuszczę. Wczoraj złożyłem skargę na policji. Ten człowiek poniesie konsekwencje - powiedział Grzegorz Miecugow, który został zaatakowany przez 25-latka z Białegostoku w trakcie programu "Szkło Kontaktowe" nagrywanego na Przystanku Woodstock.
2 sierpnia podczas Przystanku Woodstock prowadzący specjalny odcinek "Szkła Kontaktowego", Grzegorz Miecugow, został zaatakowany . Jeden z widzów wbiegł na scenę i kilka razy uderzył Miecugowa. Mężczyzna trzymał w ręku kartkę z napisem "TVN kłamie".
W związku z atakiem zatrzymano 25-latka z Białegostoku. Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. Postawiono mu dwa zarzuty : zakłócania imprezy masowej oraz "używania przemocy w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego".
- Bardzo wielu ludzi ma potrzebę zaistnienia. On chce zaistnieć takimi happeningami. Z tego co ustaliliśmy on niejednokrotnie takie rzeczy robił. Natomiast ja się nie zgadzam na formę takiej dyskusji. Dla mnie to nie jest dyskusja - mówił Miecugow.
Sytuację skomentował premier Donald Tusk . - Mam wewnętrzną potrzebę powiedzieć, że nie akceptuję i uważam za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś, dlatego, że ten ktoś ma inne poglądy - mówił Tusk.
ja, TVN24, tvn24.pl
W związku z atakiem zatrzymano 25-latka z Białegostoku. Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. Postawiono mu dwa zarzuty : zakłócania imprezy masowej oraz "używania przemocy w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego".
- Bardzo wielu ludzi ma potrzebę zaistnienia. On chce zaistnieć takimi happeningami. Z tego co ustaliliśmy on niejednokrotnie takie rzeczy robił. Natomiast ja się nie zgadzam na formę takiej dyskusji. Dla mnie to nie jest dyskusja - mówił Miecugow.
Sytuację skomentował premier Donald Tusk . - Mam wewnętrzną potrzebę powiedzieć, że nie akceptuję i uważam za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś, dlatego, że ten ktoś ma inne poglądy - mówił Tusk.
ja, TVN24, tvn24.pl