55-letni mężczyzna zmarł w karetce podczas transportu do szpitala. Był jedną z ofiar wypadku na S1. Ratownicy postanowili wrócić na miejsce zdarzenia, a ciało zmarłego pozostawili na poboczu. Dyrektor pogotowia wyjaśnia, że karetka była potrzebna w innym miejscu, a ratownicy działali "intuicyjnie".
Zmarł w karetce. Zostawiono go na poboczu
Dodano: / Zmieniono: