Czterech bojowników al-Kaidy zginęło w Jemenie podczas dwóch ataków, jak się podejrzewa, amerykańskich dronów. 6 sierpnia USA apelowały do swoich obywateli przebywających w Jemenie o natychmiastowe opuszczenie kraju - informuje CNN.
Jak podaje CNN, w ciągu ostatnich 10 dni przeprowadzono cztery ataki dronów na cele w Jemenie. Wśród zabitych we wtorek w Jemenie nie ma członków al-Kaidy wymienionych w liście 25 najbardziej poszukiwanych.
Nie wiadomo, czy ataki dronów mają związek z ogłoszonym wcześniej przez USA globalnym alarmem antyterrorystycznym. Tego samego dnia, gdy zginęło czterech bojowników al-Kaidy Waszyngton apelował do Amerykanów przebywających w Jemenie o opuszczenie kraju z powodu "trwającego zagrożenia ze strony ataku terrorystycznego" - informuje CNN.
Pracowników swojej ambasady w Jemenie tymczasowo ewakuowała także Wielka Brytania. Do ich powrotu brytyjskie placówki dyplomatyczne pozostaną zamknięte.
sjk, CNN
Nie wiadomo, czy ataki dronów mają związek z ogłoszonym wcześniej przez USA globalnym alarmem antyterrorystycznym. Tego samego dnia, gdy zginęło czterech bojowników al-Kaidy Waszyngton apelował do Amerykanów przebywających w Jemenie o opuszczenie kraju z powodu "trwającego zagrożenia ze strony ataku terrorystycznego" - informuje CNN.
Pracowników swojej ambasady w Jemenie tymczasowo ewakuowała także Wielka Brytania. Do ich powrotu brytyjskie placówki dyplomatyczne pozostaną zamknięte.
sjk, CNN