Doktor Zofia Lorentz, historyk sztuki i urzędniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zostaje nagle wezwana do kancelarii premiera. Szef rządu oznajmia jej, że za granicą odnaleziono „Portret młodzieńca”, arcydzieło Rafaela zrabowane z Krakowa w czasie wojny przez Niemców. Doktor Lorentz ma odzyskać bezcenny obraz dla Polski, choć prawdopodobnie będzie musiała wejść w kontakty z międzynarodowym światem kryminalnym, a nawet działać na pograniczu prawa. Do pomocy dostaje oficera służb specjalnych i byłą złodziejkę specjalnie wypuszczoną w tym celu z więzienia.
Tego, co się wydarzyło później, można się dowiedzieć z najnowszego kryminału Zygmunta Miłoszewskiego pt. „Bezcenne”, który od kilkunastu tygodni podbija polski rynek księgarski. Doktor Monice Kuhnke, która w MSZ rzeczywiście zajmuje się poszukiwaniem zaginionych polskich dzieł sztuki, książka bardzo się spodobała. W trakcie jej pisania autor spotykał się z nią zresztą, wypytując o szczegóły jej pracy. Trudno jednak uznać, że Kuhnke jest pierwowzorem bohaterki. – Doktor Lorentz nie siedzi przy komputerze, nie wysyła e-maili, nie pisze urzędniczych wniosków, wyjaśnień i notatek służbowych. Ona po prostu odzyskuje dzieła! Nawet nie wie pan, jak jej zazdroszczę! – żartuje. Niemniej podziwia autora, że tak szczegółowo wgryzł się w temat. Niemal wszystkie szczegóły się zgadzają. Z wyjątkiem jednego: w rzeczywistości, mimo prawie 70 lat żmudnych poszukiwań, polski Rafael nie został jeszcze odnaleziony.
Młodzieniec w sejfie
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.