Grupa muzułmanów zaatakowała prawosławny klasztor św. Abrahama w tureckim Midyat - donosi "Gość Niedzielny" za Radiem Watykańskim.
Do incydentu doszło po tym, jak prawosławni mnisi odmówili grupie mężczyzn wejścia na teren klasztoru po godzinach zwiedzania. Mężczyźni stwierdzili, że ziemia, na której mieści się klasztor, należy do nich, do Partii Pracujących Kurdystanu. Grozili mnichom, że "pożałują", jeśli ich nie wpuszczą.
Wezwana na miejsce policja potraktowała gazem pieprzowym... mnichów. Jak donosi "Gość Niedzielny", napastnicy odjechali bez żadnych konsekwencji. Nie wiadomo, jakie były motywy ich działania.
Dwa miesiące wcześniej klasztor napadła grupa Kurdów z miasta Batman.
sjk, "Gość Niedzielny"
Wezwana na miejsce policja potraktowała gazem pieprzowym... mnichów. Jak donosi "Gość Niedzielny", napastnicy odjechali bez żadnych konsekwencji. Nie wiadomo, jakie były motywy ich działania.
Dwa miesiące wcześniej klasztor napadła grupa Kurdów z miasta Batman.
sjk, "Gość Niedzielny"