Amerykanka upozorowała własne porwanie, by wyłudzić od swojej matki 2 tys. dolarów okupu - podaje "Sun Sentinel".
Rodzice Shannon Campbell z Jacksonville w stanie Illinois powiadomili policję o zaginięciu córki. Niedługo później zgłosili się na policję z niepokojącymi wiadomościami, które otrzymali z numeru córki. Zgodnie z treścią SMS-ów, 20-letnia Shannon była przetrzymywana przez porywaczy żądających 2 tys. dolarów okupu. Porywacze grozili, że w razie niedostarczenia pieniędzy przez matkę Shannon, zabiją młodą Amerykankę.
Kobieta została odnaleziona przez śledczych następnego dnia po zgłoszeniu jej porwania. Była cała i zdrowa. Podczas przesłuchania na komisariacie przyznała funkcjonariuszom, że nie była porwana i to ona była autorką wiadomości otrzymanych przez jej rodziców.
20-latka została aresztowana, zwolniono ją z aresztu za kaucją w wysokości 2,5 tys. dolarów. Sprawa skończy się w sądzie.
sjk, "Sun Sentinel"
Kobieta została odnaleziona przez śledczych następnego dnia po zgłoszeniu jej porwania. Była cała i zdrowa. Podczas przesłuchania na komisariacie przyznała funkcjonariuszom, że nie była porwana i to ona była autorką wiadomości otrzymanych przez jej rodziców.
20-latka została aresztowana, zwolniono ją z aresztu za kaucją w wysokości 2,5 tys. dolarów. Sprawa skończy się w sądzie.
sjk, "Sun Sentinel"