Arcybiskup Henryk Hoser, metropolita warszawsko-praski podtrzymał swoją decyzje o usunięciu księdza Wojciecha Lemańskiego ze stanowiska proboszcza parafii w podwarszawskiej Jasienicy, odrzucając tym samym odwołanie duchownego. Arcybiskup
w liście uzasadniającymswoją decyzję napisał, że usunięcie z probostwa nie jest karą, ale "postępowaniem administracyjnym" wobec czego odwołanie, w którym ks. Lemański powołuje się na przepis 1353 KPK "jest nietrafne".
"Odpowiedź dalece niemerytoryczna"
Ksiądz Lemański uważa, że nie zrobił nic, co nie byłoby przewidziane w praktyce Kościoła. Dodał, że dzięki tej sprawie "wszyscy biskupi mają przyspieszony kurs przypominania sobie Kodeksu Prawa Kościelnego".
Ks. Lemański dodał, że odpowiedz abpa Hosera jest "dalece niemerytoryczna i nie odnosiła się do zarzutów wobec decyzji". – Pisząc do mojego biskupa z prośbą o uchylenie tej decyzji wymieniłem kilkanaście powodów, dla których, moim zdaniem, ta decyzja jest bezprawna i formalnie niepełna. Wyjaśniałem wszystkie sprawy podnoszone w treści dekretu o usunięciu, ksiądz arcybiskup nie odniósł się do żadnej z nich – tłumaczył duchowny.
Abp Hoser odwołał ks. LemańskiegoAbp warszawsko-praski Henryk Hoser odwołał ks. Lemańskiego ze stanowiska proboszcza w Jasienicy i zaproponował
52-letniemu księdzu miejsce w domu emerytów. "Brak szacunku i posłuszeństwa Biskupowi Diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych sprawiają, że dalsza posługa proboszczowska staje się niemożliwa" – uzasadnia odwołanie ks. Lemańskiego abp. Hoser. Chodzi m.in. obronę metody zapłodnienia in vitro formułowaną przez ks. Lemańskiego wbrew stanowisku Kościoła. "Publicznie głoszone poglądy nie spełniają wymogów prawa i przynoszą poważną szkodę i zamieszanie we wspólnocie Kościoła" – twierdzi zwierzchnik ks. Lemańskiego.
ja, tvn24.pl