W ocenie byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina z PO zachęcanie do absencji wyborczej w referendum nad odwołaniem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, to działanie antyobywatelskie i antydemokratyczne. W rozmowie z Wirtualną Polską Gowin dodał, że trzyma kciuki, by Hanna Gronkiewicz-Waltz mogła dokończyć drugą kadencję.
Premier Donald Tusk stwierdził, że osoby, które są zadowolone z tego, jak prezydent Gronkiewicz-Waltz sprawuje władzę w stolicy, nie powinny brać udziału w referendum. Prezydent Bronisław Komorowski z kolei powiedział, że jeśli referendum się odbędzie sam nie weźmie udziału w głodowaniu. Jeżeli frekwencja w referendum nie przekroczy 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Warszawy, wówczas jego wynik nie będzie wiążący.
- Prezydent znalazł się w trudnej sytuacji. Wiem, że ceni dorobek Hanny Gronkiewicz-Waltz, a szansą na zapobieżenie jej odwołaniu jest niska frekwencja. Nie chcę oceniać tej wypowiedzi. Jest ona dowodem na to, że obecne przepisy dotyczące referendum są patologiczne - mówił Gowin.
W jego ocenie decyzję "należało zostawić mieszkańcom Warszawy". - Równocześnie powinniśmy szybko przygotować nowe przepisy. Zmiany mogą np. polegać na podniesieniu liczby podpisów wymaganych do zorganizowania referendum, ale też likwidacji progu dotyczącego frekwencji. Wtedy jedna i druga strona miałaby motywację do mobilizowania swoich zwolenników. To zdrowe zasady - zaznaczył polityk PO.
ja, Wirtualna Polska
- Prezydent znalazł się w trudnej sytuacji. Wiem, że ceni dorobek Hanny Gronkiewicz-Waltz, a szansą na zapobieżenie jej odwołaniu jest niska frekwencja. Nie chcę oceniać tej wypowiedzi. Jest ona dowodem na to, że obecne przepisy dotyczące referendum są patologiczne - mówił Gowin.
W jego ocenie decyzję "należało zostawić mieszkańcom Warszawy". - Równocześnie powinniśmy szybko przygotować nowe przepisy. Zmiany mogą np. polegać na podniesieniu liczby podpisów wymaganych do zorganizowania referendum, ale też likwidacji progu dotyczącego frekwencji. Wtedy jedna i druga strona miałaby motywację do mobilizowania swoich zwolenników. To zdrowe zasady - zaznaczył polityk PO.
ja, Wirtualna Polska