Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ocenił w "Sygnałach Dnia", że inicjatorowi jej odwołania pomyliło się referendum z wyborami.
Burmistrz Ursynowa Piotri Guział wezwał prezydent Warszawy do debaty. Gronkiewicz-Waltz nie zamierza jednak brać w nim udziału. - Gdy były wybory nigdy nie uchylałam się od debat. Podejmowałam je z kandydatami, którzy byli najmocniejsi w sondażach roku 2006 i 2010 - przypomniała. Dodała, że nie ma praktyki debat przed referendum. - Są wybory i różnice programów. Pan Guział do tej pory żadnego programu nie przedstawił oprócz tego, że za 50 złotych będzie bilet miesięczny. To jest kompletnie oderwane od rzeczywistości - stwierdziła.