O sekretnym odznaczeniu dowiedział się moskiewski dziennik "Nowaja Gazeta". Do redakcji przyszedł bowiem list funkcjonariuszy jednostki specjalnej "Alfa" (która przeprowadzała szturm teatru), w którym wyrażono oburzenie z powodu "niesprawiedliwego nagradzania osób, które się tylko dopisały do zasług innych ludzi, co naprawdę ryzykowali życie".
Pod koniec października 2002 r. kilkudziesięcioosobowe czeczeńskie komando opanowało moskiewski teatr biorąc ponad 800 zakładników i grożąc wysadzeniem budynku w powietrze. Zażądano bezwarunkowego przerwania wojny w Czeczenii i wyprowadzenia rosyjskich wojsk. Po kilkudziesięciu godzinach negocjacji do budynku wpuszczono gaz paraliżujący, a żołnierze jednostek specjalnych zastrzelili ok. 40 osób zidentyfikowanych jako terroryści. Gazem zatruło się jednak ponad 600 wyczerpanych nerwowo i fizycznie zakładników, z czego 129 zmarło - nie okazano im wówczas fachowej pomocy medycznej, lekarze nie wiedzieli bowiem z jakiego rodzaju zatruciem mają do czynienia. Rodziny ofiar pozwały do sądu władze Moskwy żądając milionowych odszkodowań za nieudolnie poprowadzoną operację siłową, która spowodowała śmierć niewinnych ludzi. Wnioski zostały odrzucone.
sg, grani.ru