Wtorkowy wieczór, stadion warszawskiej Legii. Na trybunie VIP pełno polityków Platformy. Pojawia się Gowin, chwilę się kryguje – czy mogę się przysiąść? Siada obok europosła Sławomira Nitrasa i ministra transportu Sławomira Nowaka. Jednak widać, że w tym towarzystwie nie czuje się pewnie. W rzędzie wyżej spółdzielnia – Andrzej Biernat, Ireneusz Raś, Roman Kosecki. Podchodzi kelner, prawie wszyscy piją wino. – Jarek, a ty piwo czy wino? – rzuca kąśliwie Biernat, zdeklarowany antagonista Gowina w PO. – A ja piwo. Gowin nawarzył ostatnio piwa Platformie. Piątek po południu, władze Klubu Parlamentarnego PO podejmują decyzję o zawieszeniu na trzy miesiące posła Jacka Żalka. To kara za głosowanie przeciw zniesieniu tzw. reguły ostrożnościowej przy konstruowaniu budżetu. Głosującego wtedy tak samo Gowina karzą tylko finansowo. Ten natychmiast reaguje i stojąc obok Żalka, ogłasza, że w geście solidarności sam także się zawiesza (chwilę później okazuje się, że to formalnie niemożliwe). Ale to ciągle jeszcze nie jest akt definitywnego rozstania Gowina z partią.
W poszukiwaniu desperatów
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.