Od środy rano kolejka na Kasprowy Wierch nie kursuje, bo pracownicy Polskich Kolei Linowych usuwają awarię. Naprawa potrwa prawdopodobnie do wieczora. W czwartek rano inspektorzy dozoru technicznego przystąpią do odbioru przeprowadzonej naprawy. Dopiero po zakończeniu ich pracy kolejka będzie mogła zostać uruchomiona.
"Przewidujemy, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kolejka powinna ruszyć w czwartek koło południa" - powiedział prezes PKL, Andrzej Laszczyk.
Przymusowy przestój kolejki linowej na Kasprowy Wierch to strata nie tylko dla zarządzającej nią firmy, ale i dla narciarzy oraz turystów. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie dobra pogoda sprzyja wycieczkom w Tatry, a warunki narciarskie w obydwu kotłach pod szczytem Kasprowego Wierchu są bardzo dobre.
Wcześniej pogoda w Tatrach nie rozpieszczała narciarzy. Przez pierwszą połowę zimy śniegu było za mało do jazdy na nartach w rejonie Kasprowego Wierchu, potem znów było go zbyt dużo - przez kilka dni obszar całych Tatr był zamknięty dla ruchu z powodu wysokiego zagrożenia lawinowego.
Kolej linowa na Kasprowy Wierch może przewozić w ciągu godziny do 180 osób. Polskie Koleje Linowe chcą w przyszłości zmodernizować kolejkę i zwiększyć jej przepustowości do 360 osób/h.
sg, pap