Jarosław Kaczyński opowiedział w RMF FM o swoich wakacjach i książkach, które w tym czasie czytał.
Jarosław Kaczyński przyznał, że w tym roku - pierwszy raz od lat - udało mu się wyjechać na urlop. - Byłem i to w dwóch miejscach, z taką przerwą na Warszawę. Można powiedzieć korzystałem z uprzejmości przyjaciół, znajomych na Pomorzu. Najpierw środkowym, w takim naprawdę bajecznym miejscu, nie będę jednak wydawał gdzie... - powiedział. nie chciał zdradzić miejsca wyjazdu w obawie, że ktoś mu je zajmie. Stwierdził, że potem był także w bardziej znanym miejscu. - Tam już podobno na mnie czatowano - powiedział.
Podczas urlopu czytał książki. - Parę zaległości lekturowych odrobiłem. Na przykład Martyny Miklaszewskiej "Spotkałem kiedyś prawdziwego hipstera". Ja znam panią Martynę, obiecałem jej, że przeczytam i przeczytałem z zainteresowaniem - stwierdził. - Przeczytałem też znaną powieść Bronisława Wildsteina - powiedział i wyjaśnił, że chodzi mu o "Czas Niedokonany". - Naprawdę rzecz bardzo interesująca. Było to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie, bo publicystom nie zawsze to wychodzi, a w tym wypadku rzeczywiście wyszło. Zająłem się też takimi książkami jak "Meandry historii ekonomii". Nie ukrywam przez przypadek - powiedział. - Adam Glapiński napisał tę książkę i mi ją po prostu dał, ale naprawdę się przyda. Warto było się tym zająć. Przeczytałem jeszcze kilka takich mniejszych książek politycznych, odnoszących się do artykułów, na przykład na temat polskiej polityki zagranicznej, zdaje się pod redakcją mojego kolegi z parlamentu profesora Szczerskiego. Krótko mówiąc: dobrych parę książek przeczytałem - dodał.
eb, rmf fm
Podczas urlopu czytał książki. - Parę zaległości lekturowych odrobiłem. Na przykład Martyny Miklaszewskiej "Spotkałem kiedyś prawdziwego hipstera". Ja znam panią Martynę, obiecałem jej, że przeczytam i przeczytałem z zainteresowaniem - stwierdził. - Przeczytałem też znaną powieść Bronisława Wildsteina - powiedział i wyjaśnił, że chodzi mu o "Czas Niedokonany". - Naprawdę rzecz bardzo interesująca. Było to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie, bo publicystom nie zawsze to wychodzi, a w tym wypadku rzeczywiście wyszło. Zająłem się też takimi książkami jak "Meandry historii ekonomii". Nie ukrywam przez przypadek - powiedział. - Adam Glapiński napisał tę książkę i mi ją po prostu dał, ale naprawdę się przyda. Warto było się tym zająć. Przeczytałem jeszcze kilka takich mniejszych książek politycznych, odnoszących się do artykułów, na przykład na temat polskiej polityki zagranicznej, zdaje się pod redakcją mojego kolegi z parlamentu profesora Szczerskiego. Krótko mówiąc: dobrych parę książek przeczytałem - dodał.
eb, rmf fm